W porównaniu z ubiegłym rokiem w mijające święta (od Wigilii do drugiego dnia świąt) mniej było wypadków i ofiar śmiertelnych. "Widać, że kierowcy wzięli sobie do serca apele. Wystarczyło <zdjąć nogę z gazu> i efekty od razu widać" - powiedział Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. "Dużo mniej zatrzymaliśmy też nietrzeźwych kierowców, choć liczba 502 jest nadal bardzo duża" - dodał.
W sumie od przedświątecznego piątku - gdy zaczęły się wyjazdy na święta - do drugiego dnia świąt doszło do 621 wypadków, w których zginęło 69 osób, a 839 zostało rannych. Policjanci zatrzymali również prawie półtora tysiąca nietrzeźwych kierowców.
Jak powiedział Hajdas, powroty ze świątecznego wypoczynku prawdopodobnie rozłożą się w czasie. Większy ruch na drogach krajowych i dojazdowych do miast może być już w najbliższy weekend. Część osób wróci jednak dopiero po Nowym Roku.
Okres przedsylwestrowy to czas zakupów materiałów pirotechnicznych i petard. Policja apeluje, by kupować fajerwerki w miejscach do tego wyznaczonych - czyli w sklepach z tego typu produktami, a nie na bazarach czy z niewiadomego źródła.
Policjanci apelują też, by przy odpalaniu sztucznych ogni zachowywać zasady bezpieczeństwa, czyli nie odpalać ich w tłumie, z balkonów, z ręki - tak, by ani nam, ani nikomu postronnemu nic się nie stało.