Do studiów podyplomowych w szkole szefa Radia Maryja dopłaca podległy Ministerstwu Środowiska Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Za tę kwotę studenci nauczą się między innymi rozpoznawać gatunki ptaków i gleb. Umowę o wspieraniu toruńskiej uczelni podpisano 19 listopada 2007 roku, a więc już po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach. Współpracę ze szkołą ojca Rydzyka pochwalał i wspierał poprzedni minister środowiska Jan Szyszko.

Reklama

Nowy minister środowiska przed ogłoszeniem wyników kontroli nie chce przesądzać, czy naruszono prawo. Wyjaśnia jedynie, że o dofinansowanie mogła starać się każda szkoła wyższa. Przyszło pięć wniosków i wszystkie - w tym ten od toruńskiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej - zostały pozytywnie rozpatrzone. Uczelnie dostały dotacje, pokrywające połowę kosztów studiów.

Minister dodaje, że szkoła ojca Rydzyka dostała 1,225 mln zł na studia podyplomowe w latach 2008-2011. Umowa podpisana 19 listopada 2007 r. jest prawnie wiążąca.

"Kontroli wymaga procedura NFOŚiGW, która powinna weryfikować zasadność wniosku" - tłumaczy dziennikowi.pl Maciej Nowicki. "Jeżeli okaże się, że w tym przypadku - a może i wielu innych - procedury nie było lub nie były one stosowane, winni zaniedbań poniosą konsekwencje dyscyplinarne. W pierwszej kolejności dotyczy to członków zarządu NFOŚiGW" - zapowiada minister.