Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w opublikowanym we wtorek stanowisku "z oburzeniem przyjmuje słowa prezydenta RP Andrzeja Dudy w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych oraz szczepień przeciwko grypie, które padły podczas prezydenckiej debaty wyborczej w dniu 6 lipca 2020 r. w Telewizji Polskiej".

Reklama

Zdaniem samorządu lekarskiego wypowiedź ta "zdaje się kwestionować wieloletni dorobek nauk medycznych w zakresie szczepień ochronnych". Środowisko lekarskie nieustannie edukuje społeczeństwo i przekonuje do bezpieczeństwa szczepień, a także ich ogromnej wartości prozdrowotnej i uznaje za szkodliwe społecznie wszelkie wypowiedzi, które głoszą nieprawdziwe oraz niepoparte badaniami stwierdzenia na temat szczepień – wskazała NRL.

Takimi wypowiedziami dla doraźnych celów kampanii wyborczej prezydent RP podważa autorytet oraz zaufanie pacjentów do kadry medycznej oraz naraża pacjentów na ryzyko pogorszenia stanu zdrowia – dodano.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podkreśliło, że prezydent RP powinien być przykładem odpowiedzialnych postępowań prozdrowotnych.

Reklama

Osoby pełniące ważne funkcje publiczne powinny zawsze mieć świadomość, że promowane przez nich postawy i wygłaszane twierdzenia mają znaczący wpływ na zachowania zdrowotne wielu obywateli. Słowa prezydenta RP podważające sens szczepień obowiązkowych i szczepień przeciwko grypie mogą skutkować wzrostem odsetka osób niezaszczepionych – wskazano w opublikowanym stanowisku.

Jak dodano, środowisko lekarskie, w takich chwilach, ma poczucie "lekceważenia naszej ciężkiej pracy w walce o zdrowie i życie pacjentów".

Prezydium NRL zaapelowało do prezydenta o "niezwłoczne sprostowanie swojej wypowiedzi a także wzięcie odpowiedzialności za słowa, które w zakresie zdrowia publicznego przekazuje publicznie".

Reklama

Podczas poniedziałkowej debaty w Końskich (woj. świętokrzyskie) prezydent był pytany o szczepionkę na COVID-19. Odpowiedział, że szczepionka była jednym z tematów jego niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych i rozmów z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Mówił, że jest współpraca obu krajów w tej sprawie.

Nie ukrywam, że, mam nadzieję, że rzeczywiście ten lek zostanie tam właśnie – w Stanach Zjednoczonych opracowany i że my dzięki tej współpracy będziemy tymi, którzy w pierwszej kolejności będą mogli z niego skorzystać – powiedział.

Jeżeli chodzi o szczepionkę, absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę" – mówił. "Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić – powiedział.

Uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe – oświadczył prezydent. Kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – to jest jego osobista decyzja – dodał.

Na Twitterze prezydent Duda napisał potem, że "ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe, tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie". "Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa" – zaznaczył.

Szczepienia obowiązkowe u dzieci i młodzieży do 19 lat realizowane są w Polsce według określonego kalendarza. Obowiązkowe są szczepienia m.in. przeciwko gruźlicy, błonicy, krztuścowi, polio, odrze, śwince, różyczce, tężcowi i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.