Prok. Jarosław Kurowski, informując w czwartek o znalezionym na miejscu zdarzenia piśmie, będącym "czymś w rodzaju listu pożegnalnego", powiedział, że z jego treści wynika, iż "prawdopodobnie mężczyzna najpierw zastrzelił kobietę, potem samego siebie".
To wersja zdarzenia, którą w toku śledztwa będziemy weryfikować – powiedział PAP zastępca prokuratora rejonowego w Człuchowie. Dodał, że z treść pisma wskazuje na to, że motywem zbrodni był "konflikt mężczyzny z żoną".
Zaznaczył, że śledztwo zostało wszczęte o przestępstwo z art. 148 par. 1, czyli zbrodnię zabójstwa oraz o przestępstwo z art. 151 - doprowadzenie człowieka do targnięcia się na własne życie.
Prok. Kurowski poinformował, że ciała zostały zabezpieczone do sekcji, która planowana jest na poniedziałek. Dodał, że na zwłokach kobiety i mężczyzny widoczne były rozległe obrażenia ciała. Charakter tych obrażeń wskazywał na to, że pochodzą one od postrzelenia z broni palnej. Taka broń została znaleziona przy zwłokach mężczyzny – powiedział prokurator.
O strzelaninie w Krzemieniewie w gminie Czarne (Pomorskie) człuchowska policja została powiadomiona po godz. 6 rano w czwartek. Jak podał prok. Kurowski, policjanci na miejscu zdarzenia, w domu jednorodzinnym, w jednym z pokoi ujawnili zwłoki mężczyzny, a w łazience - zwłoki kobiety. Małżeństwo osierociło dwoje dzieci – 16-letnią córkę i 10-letniego syna. Oboje, są pod opieką rodziny.