Warszawianka chciała wypłacić sto złotych z bankomatu na Ochocie. Kiedy włożyła kartę do maszyny i wbiła PIN, podszedł do niej młody chłopak i zaczął bardzo grzecznie prosić o pieniądze. Użalał się nad sobą i swoja sytuacją. Prosił o drobne na kanapkę.
Kobieta próbowała się go pozbyć, gdy drugie dziecko podeszło za jej plecami do bankomatu, wcisnęło opcję wypłać 1000 zł, pobrało gotówkę i dało dyla. Kobieta kątem oka zobaczyła rabusia, bardzo dobrze zapamiętała też złodzieja, który prosił ją o wsparcie. Kiedy tylko zrozumiała, że ją okradziono, zaczęła szukać patrolu.
Policjanci znaleźli małych złodziei kilka przecznic dalej. Na widok mundurów chłopcy rzucili się do ucieczki. Po krótkim pościgu trafili jednak w ręce policjantów. Przy jednym z rabusiów znaleziono 600 zł, przy drugim 400 zł - opisuje portal tvn24.pl
Zatrzymani mają na swoim koncie co najmniej siedem podobnych kradzieży na terenie warszawskiej Ochoty. Policjanci czekają teraz na sygnały od innych pokrzywdzonych.