Rzecznik dolnośląskiej policji nadkomisarz Kamil Rynkiewicz powiedział PAP, że policja zatrzymała mężczyznę "mogącego mieć związek" z atakami na uczestników środowych protestów.

Reklama

Trwają czynność w tej sprawie, a dwie poszkodowane osoby składają właśnie zawiadomienie (chodzi o dwie dziennikarki - przyp. PAP) – powiedział Rynkiewicz. Rzecznik dodał, że policja nadal prowadzi działania ws. ataków na uczestników środowych protestów.

Dziennikarki "Gazety Wyborczej", które relacjonowały środowe protesty, zostały zaatakowane przez mężczyznę u zbiegu ulic Krupniczej i Kazimierza Wielkiego.

Na opublikowanym w internecie filmie widać, jak mężczyzna podbiega do jednej z nich i mocno ją odpycha. Kobieta upada na jezdnię.

Na innym filmie widać grupę kilkunastu agresywnych mężczyzn, którzy - według komentarza nagrywającego film - użyli gazu łzawiącego wobec uczestników protestów.

Według nieoficjalnych ustaleń "GW", zatrzymany to 32-letni Robert G. - jak podała gazeta - członek nieoficjalnej bojówki chuliganów wrocławskiego Śląska "Silesia".

W środę we Wrocławiu w protestach wzięły udział tysiące ludzi; manifestanci przemaszerowali ulicami ścisłego centrum Wrocławia. W proteście brali udział też motocykliści i rowerzyści. Manifestacje odbywał się właściwie przez cały dzień, a ich kulminacja nastąpiła wieczorem. Policja podkreśla, że zważywszy na skalę protestów w większości przebiegały one bezpiecznie.
Reklama