Trzyletni chłopiec trafił w ciężkim stanie do szpitala, ale na szczęście, według lekarzy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Gdyby nie bohaterskie poświęcenie jego 26-letniej matki, mógłby również zginąć - informuje TVN24.

41-letni pijany kierowca nawet się nie zatrzymał. Zrobił to kilkaset metrów dalej, na parkingu. Odstawił tam samochód i po prostu poszedł do domu. Dopiero kilkadziesiąt minut później zgłosił się na policję. Wtedy okazało się, że ma ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Reklama

>>>Pijany kierowca zabił dziecko na przystanku

Kierowca Arkadiusz M. może pójść do więzienia na 12 lat. Odpowie przed sądem za śmiertelne potrącenie kobiety, potrącenie chłopczyka oraz za ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy poszkodowanym.