Prof. Andrzej Horban zapytany w czwartek w na antenie Jedynki Polskiego Radia o to, czy zachęca seniorów do udziału w wigilijnej pasterce podkreśli, że poleca tym razem "nieosobistą wizytę w kościele". "W telewizji pięknie widać i zdaje mi się również, że jest to te same uczestnictwo w mszy świętej jak osobiste" - powiedział prof. Horban. Podkreślił jednak, że jeżeli kościoły nie będą zatłoczone i obecni w nich ludzie będą przestrzegali reżimu sanitarnego, takiego jak odległość i noszenie masek, to można uczestniczyć w pasterce.

Reklama

Główny doradca premiera ds. Covid-19 był również pytany, czy zmutowany kornonawirus jest groźniejszy od dotychczasowego. To jest wirus, który prawdopodobnie przenosi się łatwiej. To oznacza, że w bardzo czarnym scenariuszu możemy się spodziewać, że epidemia zacznie się gwałtownie powiększać. Nie będziemy mieli w tym momencie 10 tys. zdiagnozowanych osób dziennie, tylko 50 tys., dlatego może nasz system opieki medycznej, zresztą żaden system opieki medycznej w Europie może nie wytrzymać - stwierdził prof. Horban.

Dodał, że zmutowany koronawirus nie jest groźniejszy, jeżeli chodzi o przebieg choroby oraz, że wydaje się, iż "jesteśmy blisko końca epidemii". W jego opinii wszystko zależeć będzie m.in. od tego, czy uda się zaszczepić na Covid-19 ludzi starszych, którzy są zagrożeni cięższym przebiegiem choroby. Jeżeli uda się ich zaszczepić zgodnie z planem to mam nadzieję, że będziemy mogli się pożegnać z epidemią - mówił prof. Horban.

"To jest dość uniwersalna szczepionka"

Dopytany z kolei, czy istnieje pewność, że szczepionka zadziała na zmutowanego koronawirusa odpowiedział, że "pewności nigdy nie ma", ale "wydaje się, że konstrukcja tych szczepionek powoduje wystąpienie odpowiedzi immunologicznej skierowanej przeciwko białkom, które grają główną rolę w replikacji wirusa". To jest dość uniwersalna szczepionka i nawet duże mutacje wirusa nie powinny być przeszkodą, ale oczywiście nigdy nie wiadomo, to jest biologia - zaznaczył prof. Horban.

Jego zdaniem, na razie wygląda na to, że została opanowana technologia produkcji szczepionek na Covid-19, dlatego zrobienie nowej wersji szczepionki na zmutowanego koronawirusa i jej nowy wariant powinny być "zupełnie proste".

Reklama

W ubiegłym tygodniu rząd przyjął Narodowy Program Szczepień. Jego podstawowym celem jest dostarczenie szczepionek bezpiecznych i skutecznych, w wystarczającej liczbie i w najkrótszym czasie. Celem strategicznym jest osiągnięcie poziomu zaszczepienia społeczeństwa, umożliwiającego zapanowanie nad pandemią Covid-19 do końca 2021 r., przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa.

Narodowy Program Szczepień przeciw Covid-19 zakłada, że przed akcją szczepienia populacyjnego Polaków zaszczepieni zostaną m.in. pracownicy służb medycznych w tzw. szpitalach węzłowych.

Etap zero

Uprawnieni do otrzymania szczepienia w etapie zero są: pracownicy szpitala węzłowego; pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych; pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej; pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki, a także pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.

Dotyczy to również personelu niemedycznego, tzn. administracyjnego i pomocniczego (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy czy stażystów) tych podmiotów, jak również osób z firm współpracujących z podmiotem i przebywających tam w trybie ciągłym.

Do zaszczepienia się przeciwko Covid-19 mają więc prawo m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.

Do szczepienia mogą się zgłosić i zostać zaszczepione osoby wymienione w etapie zero, niezależnie od tego, czy już chorowały na Covid-19, czy jeszcze nie.Etap zer