W zaginionym tomie znajdowały się między innymi numery PESEL, czyli dane wrażliwe ofiar księdza Dymera. Zmarły niedawno duchowny był oskarżany o liczne przestępstwa seksualne wobec nieletnich.
Maciej Strączyński, prezes sądu okręgowego w Szczecinie zapewnia, że zaginięcie tomu nie wpłynie na przebieg sprawy. Jak zaznacza, tom nie był prawidłowo oznakowany przez prokuraturę i dlatego mógł się po prostu "zawieruszyć" pomiędzy setkami tomów innych akt składowanych w pomieszczeniach sądu.