Terlecki pytany o to, czy zostanie uruchomiona po raz szósty procedura wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich, odparł, że są dwa możliwe warianty - ogłoszenie kolejnego terminu zgłaszania kandydatów oraz projekt ustawy.
"Jakoś zapełnić lukę"
Taki projekt ustawy może się pojawić, Sejm jest do tego zobligowany opinią Trybunału Konstytucyjnego - powiedział szef klubu PiS. Nie może być tak, że w ogóle nie będzie rzecznika, wiec jakoś trzeba tę lukę prawną zapełnić - dodał.
Terlecki stwierdził, że należy się zastanowić, czy wystawianie kolejnego kandydata będzie miało sens z uwagi na to, że - jak powiedział - Senat wszystko blokuje.
Jeszcze jest do lipca trochę czasu, na razie nie ma potrzeby. Jutro się okaże, czy posiedzenie, które się jutro zacznie będzie trwało do piątku włącznie, a będziemy się też zastanawiać nad tym, czy jest niezbędne kolejne posiedzenie - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Trzy miesiące od 15 lipca
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z 15 kwietnia ws. kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał orzekł wtedy, że przepis ustawy o RPO, który pozwala pełnić obowiązki Rzecznikowi po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ma stracić moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw, czyli 15 lipca. Jak wskazano, w tym czasie parlament powinien uchwalić ustawę, która ureguluje sytuacje, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie kadencji.
Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Adam Bodnar nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy.
Już pięciokrotnie, bezskutecznie, próbowano wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. W ubiegłym tygodniu podczas ostatniej próby poparcia Senatu nie zdobyła zgłoszona przez PiS senator Lidia Staroń.