Chcieliśmy symbolicznie zostawić dwie, trzy zgrzewki wody. Odpowiedź jest "nie, bo nie" - cytuje duchownego Polsat News.
Zaproponowaliśmy z pastorem Michałem, że takie proste dary: wysokokaloryczne jedzenie, wodę, lekarstwa zaniesiemy, w asyście ewentualnie służb porządkowych, tym ludziom. Wspomnieliśmy o wyroku ETPC, ale usłyszeliśmy od dowódcy zmiany, że "nie, bo taki mają rozkaz - powiedział ks. Wojciech Lemański.
Chcieliśmy pokazać dwie rzeczy: że nasze wspólnoty religijne dostrzegają ten problem, chcieliśmy pokazać niejako, że Kościół się do tych spraw nie odwrócił plecami - powiedział ks Lemański.
Chcieliśmy przekazać najprostszą pomoc. Do tego poruszyły nas zdjęcia kobiet czerpiących wodę z rzeki, podczas gdy żołnierze piją wodę z butelki. Chcieliśmy symbolicznie zostawić dwie, trzy zgrzewki wody - dodał kapłan.
"Rządzący traktują nas i tych ludzi jak pionki w swojej grze"
Odpowiedź jest "nie, bo nie". To pokazuje, że rządzący w naszym państwie traktują nas i tych ludzi jak pionki w swojej grze, zagrywce - powiedział duchowny.
32 osoby dla 38-milionowego narodu to jest żaden problem - powiedział ks. Wojciech Lemański.
Te osoby są zakładnikami takiej postawy polskiego rządu, że "my się nie zgadzamy" i że "Unia Europejska jest po naszej stronie". To nieprawda, Unia Europejska wzywa właśnie do uszanowania godności tych ludzi - powiedział kapłan.