O decyzji sądu w tej sprawie poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Sąd Rejonowy, na wniosek prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz w Warszawie, w sobotę 9 października zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec obywatela Tadżykistanu, podejrzanego o udzielenie pomocy cudzoziemcom do nielegalnego przekroczenia granicy Rzeczypospolitej Polskiej z terenu Białorusi oraz umożliwienia im pobytu na terenie kraju – podała prok. Skrzyniarz. Areszt został zastosowany na okres dwóch miesięcy. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Tak wyglądał proceder

Zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy usłyszały także osoby, którym aresztowany obcokrajowiec pomagał uciec z Białorusi. W oparciu o ich wyjaśnienia odtworzono szczegóły zorganizowanego procederu migracyjnego.

Reklama

Osoby te dostały się drogą lotniczą na teren Białorusi, do Mińska. Część z nich od dłuższego czasu przebywała w Rosji. Po przybyciu do Mińska podejrzani spędzili kilka dni w hotelach, skąd wyruszyli taksówkami w kierunku polsko-białoruskiej granicy. Kolejne dni spędzili w lesie w oczekiwaniu na dogodny moment nielegalnego przekroczenia granicy. Za pośrednictwem komunikatorów internetowych cudzoziemcy uzyskali informację o lokalizacji miejsca przejścia oraz oczekiwania kierowcy – opisała prok. Skrzyniarz.

Celem Niemcy lub Holandia

Migranci nie planowali zostać w Polsce. Przedostali się na teren kraju, który – jak wynika z ich wyjaśnień – miał być tylko punktem na drodze do Holandii lub Niemiec.

Organizatorzy nielegalnej migracji pobrali od nich opłatę sięgającą od 2 do 8 tysięcy dolarów – dodała prok. Skrzyniarz.

O zatrzymaniu auta z migrantami informowała w czwartek po południu rzeczniczka komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Por. Dagmara Bielec-Janas powiedziała wówczas, że strażnicy na telefon interwencyjny otrzymali informacje, że trasą S8 może jechać samochód z grupą migrantów. Jak najszybciej udaliśmy się w tamtym kierunku, prosząc po drodze o wsparcie patrol policji - poinformowała rzeczniczka. W wytypowanym pojeździe podróżowało dwoje obywateli Syrii, dwóch Irakijczyków i jeden obywatel Jemenu. Wszyscy pełnoletni, posiadający białoruskie wizy.