W połowie stycznia Paweł Wojtunik otrzymał pismo z Zarządu Zasobów Mieszkaniowych, z którego wynika, że wszczęto kontrolę w sprawie mieszkania, które wynajmuje na warszawskich Kabatach. Były szef CBA ma tam od 2008 roku ponad 60 metrowe mieszkanie służbowe. "W nawiązaniu do Pana wypowiedzi medialnych, z których wynika, że od kilku lat przebywa Pan za granicą, w związku z obowiązkami spoczywającymi na Zarządcy lokalu określonymi w art. 10 pkt. 3 Umowy najmu (kontrola sposobu wykorzystania przedmiotu najmu) zwracam się z prośbą o informację czy nadal zamieszkuje Pan w lokalu. (...) Wzywam do udzielenia informacji w ciągu 7 dni" - napisał Dyrektor Zarządu Zasobów Mieszkaniowych MSWiA.

Reklama

"Ponadstandardowe zainteresowanie"

Były szef CBA Paweł Wojtunik odpisał, że choć pracuje na etacie jako doradca UE przy premierze Mołdawii, to mieszka również w Warszawie. Odwiedza rodzinę przy każdej możliwej okazji. Uprawnionymi do zamieszkiwania lokalu na Kabatach są też jego żona i córka. Wojtunik podkreśla, że nigdy nie naruszył warunków umowy najmu.

Reklama

"Muszę wyrazić zdumienie faktem ponadstandardowego zainteresowania moją osobą, gdyż chyba rzadko się zdarza, aby wynajmujący monitorował i analizował wystąpienia medialne najemcy lokalu mieszkalnego": - czytamy w piśmie Pawła Wojtunika do ZZM MSWiA.

- Pismo z administracji wpisuje się w ciąg zdarzeń nękających naszą rodzinę. Biorąc pod uwagę, komu podlega Zarząd Zasobów Mieszkaniowych, czyli MSWiA, nie wierzymy w przypadkowość tego pisma. Najbardziej doświadczeni mieszkańcy naszego osiedla nie pamiętają i nie znają takich praktyk - mówi Radiu ZET Paweł Wojtunik.