Inne

Czy kierowca zasnął zmęczony jazdą - nie wiadomo. On sam twierdzi, że inny samochód zajechał mu drogę i to było przyczyną wypadku. Ale świadkowie twierdzą, że przed TIR-em nikt nie jechał. Policja ustaliła, że kierowca ciężarówki był trzeźwy.

Reklama

"Tachograf zatrzymał się na prędkości 60 km/h, zero śladów hamowania. Winny jest kierowca, bo przecież to nie budynek nagle wtargnął na jezdnię" - mówi DZIENNIKOWI Daniel Pańczyszyn z Komendy Powiatowej policji w Lęborku.

Staranowany dom znajduje się na łuku drogi i już wcześniej nieostrożni kierowcy lądowali w ogródku przed budynkiem. Dlatego mieszkające tam rodziny próbowały się zabezpieczyć, ustawiając przy ogrodzeniu duże głazy. Ale TIR zdołał się przez nie przebić.

Mieszkańcy staranowanego domu mieli szczęście, bo wyszli na zewnątrz kwadrans przed uderzeniem.