Do zdarzenia w lesie doszło 2 lipca w Libiążu, jak przekazała w środę Komenda Powiatowa Policji w Chrzanowie. W swoim komunikacie poinformowała, że funkcjonariusz Oddziału Prewencji krakowskiej policji, spacerując w lesie, zauważył dwoje płaczących, przerażonych dzieci - podało tvn24.pl

Reklama

Natychmiast zaopiekował się nimi i powiadomił służby - przekazała policja.

Miał zabrać dzieci na wycieczkę

Jak informuje chrzanowska policja, 36-letni mieszkaniec gminy Kęty odebrał od byłej partnerki ich wspólne dzieci, by zabrać je na wycieczkę.

Reklama

Mężczyzna podjechał samochodem do lasu w okolicach ulicy Chrzanowskiej w Libiążu - podaje tvn24.pl. "Na parkingu leśnym próbował 'wyciągnąć' od swoich dzieci w wieku 16i 11 lat prywatne informacje. Dzieci, z uwagi na zachowanie taty, nie potrafiły z nim rozmawiać. Po chwili mężczyzna odjechał z parkingu leśnego zostawiając je tam - czytamy w komunikacie komendy w Chrzanowie.