Rozprawie - jak wynika z piątkowej wokandy na stronie TK - wyznaczonej 13 lipca na godz. 11 przewodniczyć ma sędzia Stanisław Piotrowicz, sprawozdawcą ma być sędzia Jarosław Wyrembak, zaś w składzie są jeszcze sędziowie Justyn Piskorski, Piotr Pszczółkowski i Bartłomiej Sochański.

Reklama

Wniosek premiera

Wniosek premiera Morawieckiego dotyczy konstytucyjności jednego z przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (art. 37; ust. 2 zdanie pierwsze). Przepis ten stanowi, że "rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej jedenastu sędziów Trybunału". W TK jest 15 sędziów.

Jakiekolwiek uregulowania, które wyłączają lub ograniczają zdolności orzecznicze Trybunału Konstytucyjnego, stanowią naruszenie konstytucji - wskazywał natomiast premier we wniosku. Dodano w nim, że ustawa określająca zasady działania TK może "wprowadzać jedynie takie rozwiązania, które nie pozbawiają TK zdolności do sprawnego realizowania wszystkich funkcji i zadań wyznaczonych mu na mocy przepisów konstytucji".

Reklama

W związku z tym - jak konkludował wniosek premiera - "regulacje ustawowe, które wprowadzają kworum dla działania przez TK w pełnym składzie, sprawiają, że możliwa jest sytuacja, w której działania części sędziów Trybunału uniemożliwiają wykonywanie kompetencji przez TK" i w związku z tym pozostają one w sprzeczności z przepisami konstytucji.

Spór o kadencję Julii Przyłębskiej

W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie 11 sędziów.

Reklama

Pełen skład jest zaś na przykład wymagany do rozprawy ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy, którą głowa państwa skierowała do Trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Nowelizacja ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy.

Termin rozprawy TK w sprawie noweli o SN był wyznaczony na 27 czerwca, jednak w piątek został zdjęty z wokandy. Na razie nie ma nowego terminu na rozpatrzenie wniosku prezydenta.

autor: Marcin Jabłoński