Dokładnie 1 lipca 2023 roku zakończył się stan zagrożenia epidemicznego. Wraz ze zniesionymi ostatnimi obostrzeniami, które obowiązywały podczas pandemii koronawirusa, rząd zaczął wygaszać przepisy wprowadzane na mocy ogłaszanych tarcz covidowych. Jeden przepis już niedługo straci ważność. Mowa o możliwości otrzymania emerytury z ZUS za trzy lata wstecz. Aby dostać świadczenie, trzeba jednak złożyć odpowiedni wniosek w wyznaczonym terminie.

Reklama

Emerytura za trzy lata wstecz. Co to oznacza?

Po wprowadzeniu lockdownu wiele urzędów zostało zamkniętych. Wiele spraw, w tym tych związanych z emeryturami, trzeba było załatwiać online lub poprzez wrzucanie wniosków do wyznaczonych skrzynek ustawionych przed instytucjami państwowymi. Według rządu przejście na emeryturę albo złożenie wniosku o przeliczenie świadczenia i załatwianie spraw z tym związanych w tamtym czasie było dla wielu emerytów utrudnione, dlatego wprowadzono alternatywne rozwiązanie. Polegało ono na tym, że seniorzy otrzymali możliwość ustalenia wysokości emerytury od dnia, kiedy dana osoba zyskała uprawnienia, jednak nie mogło to być wcześniej niż od 1 marca 2020 r.

Reklama

Do kiedy wniosek o wypłatę emerytury za trzy lata wstecz? Spiesz się!

Reklama

Jeżeli jesteś emerytem, który np. w lutym 2020 roku – przed wybuchem pandemii – osiągnął swój wiek emerytalny, ale nie przeszedłeś na emeryturę, możesz jeszcze złożyć o nią wniosek. W takim przypadku ZUS może przyznać ci emeryturę nawet od 1 marca 2020. Przepisy jasno też mówią o tym, że na pieniądze możesz liczyć, gdy w okresie 30 dni po ustaniu obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego złożysz stosowny wniosek (druk ERO) o przyznanie, ponowne ustalenie wysokości świadczenia albo podjęcie wypłaty emerytury czy renty. Musisz się jednak pospieszyć. ZUS przyjmuje wnioski na podstawie ustawy covidowej tylko do 31 lipca 2023!

ZUS mówi o haczykach. O co chodzi?

ZUS zaznacza, że jeżeli osoba ubezpieczona zgłosi 31 lipca swój wniosek emerytalny, a wcześniej spełniła ona warunki przyznania świadczenia od 1 marca 2020, to po dołączeniu druku ERO otrzyma prawo do emerytury i będzie mogła podjąć wypłatę od początku pandemii. Takiemu emerytowi będą przysługiwać pieniądze nawet za 40 miesięcy (czyli od marca 2020 do lipca 2023). Są jednak pewne niuanse, o których dobrze wiedzieć.

Pierwszy mówi o tym, że aby dostać świadczenie np. od 1 marca 2020 r., trzeba mieć ukończony ustawowy wiek emerytalny i rozwiązać z pracodawcą umowę o pracę. Drugi haczyk to nieco niższa kwota wstecznie wyliczonej emerytury. Jej wysokość zależy bowiem m.in. od kwoty zgromadzonych składek i kapitału początkowego, sposobu ich waloryzacji oraz od średniego dalszego trwania życia.Także sama data przejścia na emeryturę ma wpływ na waloryzację kapitału początkowego i składek, a także długość okresu ich opłacania.