O śmierci duchownego poinformowało Stowarzyszenie "Wspólnota i Pamięć". "Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia "Wspólnota i Pamięć" ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie..." - napisano.

Reklama

Paweł Kukiz o księdzu Isakowiczu-Zaleskim: Był dobry jak chleb

Poseł Kukiz15 wspomina, że od wielu lat blisko współpracował z księdzem Isakowiczem-Zaleskim; duchowny był przyjacielem jego rodziny, a także koncelebrował mszę żałobną jego ojca. - To był bardzo bliski mi człowiek, człowiek niezłomny, odważny, który przeciwstawił się "lawendowej mafii", co wymaga niebywałej odwagi - powiedział polityk. - Osierocił tysiące ludzi: chorych, potrzebujących, odtrąconych. Był dobry jak chleb - dodał Paweł Kukiz.

Reklama

- Bardzo ubolewaliśmy, kiedy zgłosiliśmy go do komisji jako członka państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego, a jego kandydatura nie przeszła, a byłby to najrzetelniejszy jej członek, bo był to człowiek odważny- ocenił Kukiz.

Tomasz Terlikowski: Ksiądz Isakowicz-Zaleski był "niebywale odważny"

Zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego, ksiądz Isakowicz-Zaleski był jedną z nielicznych osób, która "nigdy nie bała się mówić tego, co naprawdę myśli". - To jest cecha absolutnie wyjątkowa, która zresztą sprawiała, że miał niewielu przyjaciół. Ksiądz Isakowicz-Zaleski potrafił krytykować bardzo ostro także tych, których cenił - zastrzegł.

Podkreślił, że ksiądz Isakowicz-Zaleski był człowiekiem "niebywale odważnym". - Podejmował tematy najbardziej drażliwe: takie, których nikt inny nie chciał podejmować, i to na wiele lat przed tym, zanim zaczęli mówić o tym inni. To dotyczy zarówno lustracji duchownych, jak i skandali seksualnych w Kościele, pedofilii, jak i obowiązkowego celibatu księży, którego był przeciwnikiem - on o tym wszystkim mówił bardzo jasno i bardzo dobitnie - stwierdził.

Przypomniał, że w czasach PRL duchowny był prześladowany i kilkakrotnie pobity przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. - Ksiądz Isakowicz-Zaleski, jeśli się w coś angażował, to na całego. Tak było z działalnością opozycyjną. Tam, gdzie jego zdaniem nie było sprawiedliwości, nie było prawdy, gdzie trzeba było walczyć o wartości: tam wkraczał, tam zaczynał działać. Jego każde zaangażowanie było zaangażowaniem moralnym- podkreślił.

Mateusz Morawiecki o śmierci księdza Isakowicza-Zaleskiego: Wielka strata

Na swoim profilu na portalu Facebook kilka zdań na temat księdza Isakowicza-Zaleskiego opublikował także były premier, Mateusz Morawiecki. "Wielka strata. Uczciwy i prawy ksiądz, jeden z kapelanów Solidarności. Był sumieniem polskiego Kościoła" - czytamy we wpisie opatrzonym zdjęciem zmarłego duchownego.