Pierwszą informację w tej sprawie podała Interia.

Sygnał o odnalezieniu balona potwierdziła sierżant Emilia Pławska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.

Jak udało się ustalić naszej redakcji, mężczyzna spacerujący w niedzielę po okolicy wsi Kierwik znalazł obiekt, który go zaniepokoił. Początkowo nie zgłaszał sprawy służbom, ale po doniesieniach o obiekcie, który spadł w okolicach Miłakowa na jakie trafił w mediach, postanowił pójść na komisariat. - Spacerowicz zgłosił sprawę na policję. Przedmiot został zabezpieczony przez policję. Powiadomiliśmy też wojsko. Dziś prowadzone są w tej sprawie czynności - powiedziała Dziennik.pl pełniąca obowiązki oficera prasowego sierżant Pławska.

Reklama

To kolejne takie znalezisko. "Balon z cyrylicą"

Przypomnijmy, że do podobnej sytuacji w województwie warmińsko-mazurskim doszło w poniedziałek. Balon znaleziono na polach pod Miłakowem w powiecie ostródzkim oraz - o czym służby nie informowały wcześniej - we wsi Harsz na Mazurach w powiecie węgorzewskim.

- Zostaliśmy poinformowani zarówno o balonie z Harszu, jak i Kierwika. Jeszcze nie zapadła decyzja, czy postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone na drodze wojskowej, czy cywilnej - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski.

Reklama

Jak w rozmowie z Polsat News powiedział burmistrz Miłakowa, Krzysztof Szulborski, na balon z przypiętym urządzeniem trafił jeden z okolicznych gospodarzy.

- Gospodarz odnalazł na polu balon, do którego sznurkiem przytwierdzone było jakieś urządzenie. Wzbudziło to jego zaniepokojenie, dlatego powiadomił o tym fakcie Urząd Gminy. My powiadomiliśmy policję. Sprawą zajęły się odpowiednie służby - przekazał.

Podkreślił, że balon ma znamiona pochodzenia rosyjskiego. - Są na nim jakieś napisy wykonane cyrylicą - powiedział.