Dyżurny Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku Rafał Taranowski poinformował w sobotę rano, że w piątek o godz. 23.20 na S7 w kierunku Gdyni między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe doszło do zderzenia osiemnastu samochodów osobowych i trzech ciężarowych.
Zatrzymanie kierowcy
Po zderzeniu 18 samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni został zatrzymany kierujący pojazdem ciężarowym, który najechał na tył poprzedzających pojazdów.
Wstępne ustalenia są takie, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym najechał na tył poprzedzających pojazdów. Mężczyzna został zatrzymany. Przebywa w izbie zatrzymań. Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych - poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gd. młodszy aspirant Karol Kościuk i podkreślił, że trwa postępowanie i wszelkie informacje będą wyjaśniane.
Ofiary i ranni
Jak informuje policja, w wypadku zginęły cztery osoby, a dwanaście zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci.
Wcześniej dyżurny GDDKiA informował o ośmiu rannych osobach.
O wypadku już w nocy informowała już pomorska policja. "Policjanci pracują na miejscu wypadku, do którego doszło o godzinie 23:15 w miejscowości Borkowo na remontowanym odcinku drogi S7 w kierunku Gdyni. W zdarzeniu bierze udział ok. 20 pojazdów, kilka z nich zapaliło się. Na tę chwilę wiemy, że śmierć poniosły cztery osoby, a 6 osób zostało rannych" - donosiły służby po godz. 1 w nocy.
Koniec utrudnień
Młodszy aspirant Karol Kościuk powiedział w sobotę rano, że obecnie droga S7 między węzłem Lipce a Gdańsk Południe w kierunku Gdyni jest nieprzejezdna i na miejscu nadal trwają policyjne czynności.
Utrudnienia były prognozowane do godz. 12, jednak ruch na jezdni był całkowicie zablokowany tylko do godz. 9.17. Na węźle Gdańsk Lipce w stronę Gdyni policjanci zorganizowali objazd DK 91.