Szwajcarskie Ministerstwo Sprawiedliwości oficjalnie nie wypowiada się na ten temat. Nieoficjalnie jednak przyznaje, że doniesień o nadgorliwym policjancie nie może potwierdzić, ale nie może im też zaprzeczyć.

>>> Czytaj więcej o tym, co czeka Romana Polańskiego

Reklama

Szwajcarscy prawnicy twierdzą, że skoro Stany Zjednoczone miały przecieki o przyjeździe Polańskiego, tak i reżyser powinien wiedzieć o szykowanej przeciwko niemu akcji. Jednak, jak widać, nie miał o tym pojęcia.

>>> Czytaj także: "A gdyby Romek pobawił się z waszą córką?"

Skąd Polański miałby wiedzieć o zamiarach Amerykanów? Jak twierdzi dziennikarz TVN, wystarczyło, by ambasador Szwajcarii w Paryżu spotkał się z ambasadorem Polski. Już sugestia, by polski dyplomata odradził reżyserowi podróż do Szwajcarii, byłaby jasna.

Reklama

>>> Czytaj także: Osądzić Polańskiego. A potem ułaskawić

Roman Polański został zatrzymany w sobotę wieczorem na lotnisku w Zurychu. Od tego czasu przebywa w areszcie. Jego prawnicy starają się o jego uwolnienie za kaucją. Polski reżyser jest ścigany przez USA za nielegalny stosunek seksualny z nieletnią. Stany Zjednoczone uważają go za zbiega, bo uciekł z Ameryki tuż przed ogłoszeniem wyroku w tej sprawie.