Orędzie Karola Nawrockiego po zaprzysiężeniu. Nowy prezydent uderzył w rząd
W środę, 6 sierpnia doszło do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Nowy prezydent złożył przysięgę, a następnie wygłosił orędzie. W swoim wystąpieniu mówił m.in, że jego wybór, to "głos, że dalej tak rządzić nie można i że Polska tak dzisiaj wyglądać nie powinna".
Nawrocki stwierdził również, że "Polacy oczekują, że politycy będą wypełniać swoje obietnice". - A ja swoje obietnice zawarłem w programie, który dostał 10,5 mln głosów wyborców. Zamierzam być konsekwentny i zdeterminowany w realizacji Planu 21 - dodał.
Donald Tusk reaguje na słowa Nawrockiego. "Będziemy twardo stać"
Po zakończeniu pierwszego orędzia prezydenta Karola Nawrockiego, wygłoszonego przed Zgromadzeniem Narodowym, dziennikarze obecni na sali poprosili o komentarz premiera Donalda Tuska. – Tak było też poprzednimi prezydentami. (...) Bardzo widać taką chęć posiadania kompetencji, jakie ma w polskim systemie politycznym premier i rząd – ocenił Tusk.
Premier zaznaczył, że "konstytucja, na którą pan prezydent Nawrocki powoływał się wielokrotnie w swoim wystąpieniu, jest jednoznaczna". – Więc nie mam pewności, ale mam nadzieję, że ten czasami dość buńczuczny i taki konfrontacyjny ton nie będzie miał jakiś praktycznych konsekwencji. Ale jeśli będzie trzeba, to będziemy oczywiście twardo stać, też jako strażnicy Konstytucji – zapowiedział.
"Nie chciałbym być w skórze Kaczyńskiego". Wymowne słowa Tuska po wystąpieniu Nawrockiego
Premier odniósł się również do atmosfery panującej na sali podczas wystąpienia prezydenta. Jego zdaniem największe emocje okazywał prezes PiS. – Najbardziej zdenerwowanym politykiem na sali sejmowej, podczas orędzia Nawrockiego, był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wcale się nie dziwię, nie chciałbym być w jego skórze. Jest zmiana warty na prawicy, jest ewidentnie nowy lider prawicy – ocenił Tusk.
Odnosząc się do deklaracji Karola Nawrockiego o "budowaniu fundamentów praworządności", premier skomentował to jako "próbę dowcipu, czy szyderstwa ze strony pana Nawrockiego i ław PiS".
– Kiedy padły słowa o tym, że prokuratura się nie podoba prezydentowi Nawrockiemu, to wybuchły oklaski z ławek PiS. Ja się nie dziwię, że PiS-owi bardzo zależy na tym, żeby prezydent skutecznie paraliżował pracę prokuratury – dodał premier.