Stanisław Soyka nie żyje. Zmarł w Sopocie
Stanisław Soyka odszedł w wieku 66 lat. Informacja o jego śmierci obiegła media w czwartek wieczorem, 21 sierpnia. Muzyk miał wystąpić podczas festiwalu w Sopocie organizowanego przez TVN. Impreza została przerwana.
Na swoim Instagramie Natalia Grosiak, która miała zaśpiewać ze Stanisławem Soyką piosenkę "Tolerancja" zamieściła nagranie z prób w Operze Leśnej. Nic nie wskazywało na to, że artysta źle się czuje. Nie pojawił się jednak na scenie.
Stanisław Soyka zmarł w hotelu w Sopocie
Jak donosi "Fakt" muzyk zasłabł w hotelu w Sopocie. "Super Express" donosi z kolei, że przedstawiciel Prokuratury Rejonowej w Sopocie był na miejscu zdarzenia. Stało się to w hotelu, prokurator został o sprawie poinformowany około godziny 21.00. W tego typu przypadkach zawsze pojawiamy się na miejscu zdarzenia, więc tak, można tak powiedzieć, że okoliczności naszego pojawienia się były "standardowe"- mówi Michał Łukasiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Sopocie.
Śmierć Stanisława Soyki. Prokuratura prowadzi śledztwo
Prokuratura wszczęła śledztwo. Kierunek dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Nic na razie nie wskazuje na to, by był w tym udział osób trzecich. Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, by mówić o przyczynach śmierci. Trwają różne działania - dodaje Łukasiewicz.