Na Google Maps pojawiła się opinia niemieckiego turysty po odwiedzeniu krakowskiego kościoła. "Może jestem zbyt surowy, ale nasza wizyta strasznie mnie rozzłościła. Nie chcę płacić za wstęp do kościoła katolickiego. Wejście za darmo do Bazyliki możliwe jest tylko na modlitwę, ale... tylko na modlitwę! Tak właśnie zrobiliśmy..." – napisał turysta.

"Wszędzie było napisane, że nie należy robić zdjęć, ani przedostawać się do ołtarza. Praktycznie co drugi odwiedzający kościół na modlitwę najwyraźniej nie przejmuje się tym. Udają zdziwienie, ignorancko przechodzą obok znaków, robią zdjęcia, a na koniec gratulują sobie, że weszli bez płacenia. Czego brakuje? Przyzwoitości? Kontroli? Nie rozumiem. Proszę, zróbcie coś z tym odrażającym zachowaniem" – dodał oburzony.

Dlaczego trzeba płacić za oglądanie zabytku?

Nie tylko niemiecki turysta wypowiedział się na temat zwyczaju w Bazylice Mariackiej. Inni odwiedzający też nie rozumieją, dlaczego trzeba płacić za oglądanie zabytku, skoro modlący się nie płacą. "Od środka przy wejściu stoi ochroniarz i pyta, czy przyszedłeś się pomodlić, czy zwiedzać ołtarz. Pomodlić się możesz za darmo, skręcając w lewo i bez widoku na ołtarz. Za zwiedzanie ołtarza, czyli wpuszczenie bliżej, trzeba zapłacić. Moim zdaniem żenada, żeby kościół robił biznes na sprawach duchowych" - brzmi treść jednego z wpisów zwiedzających.

Reklama

"Zobaczenie tak oszałamiającego wnętrza, warte jest tych 15 złotych"

Reklama

Inni twierdzą, że za oglądanie najważniejszego symbolu Krakowa trzeba jednak zapłacić. "Za wejście do środka niestety trzeba zapłacić, ale zobaczenie tak oszałamiającego wnętrza, stanowiącego festiwal zdobień, warte jest tych 15 złotych" - napisał jeden z internautów.

"Jeśli ktoś chce uniknąć opłaty warto wejść na modlitwę. Bez problemu można zobaczyć Ołtarz i całość katedry z daleka ale za to za darmo" - dodaje inny. Podobna praktyka: wejście za darmo na modlitwę stosowana jest także w innych kościołach w Europie.