Jak podaje Polskie Radio 24, powołując się na dane z Europejskiego Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody, nadchodząca zima nie będzie bardzo mroźna i śnieżna. Wszystko z powodu "La Niñy" i osłabionego wiru polarnego, które nie wpłyną tym razem mocno na sytuacją pogodową w Europie - w tym w Polsce.

Co to jest "La Niña"?

"La Niña" jest jedną z faz oscylacji południowej (ENSO - El Nino Southern Oscillation), czyli nieregularnej, ale powtarzającej się zmiany wzorców wiatru i temperatury powierzchni wody na tropikalnym południowym Oceanie Spokojnym. Jak opisuje międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF, w trakcie zjawiska "La Niña" dochodzi do zwiększonej aktywności pasatów, przez co woda zmierzająca w stronę Azji i Australii podróżuje o wiele szybciej i nie ma czasu na nagrzanie się. To działanie rozregulowuje pogodę na całym globie. Zjawisko to też wpływa na pogodę w Polsce.

Reklama

Co o zimie mówią prognozy długoterminowe?

Według długoterminowego modelu pogodowego ECMWF w Europie przeważać będą cieplejsze masy powietrza - głównie na zachodzie i południu. Możliwe, że inna sytuacja czeka mieszkańców północy i centrum kontynentu - tam najprawdopodobniej okresowo obniżała będzie się temperatura powietrza - szczególnie na samym początku 2026 r. Sprzyjać temu mogą zimne masy powietrza polarnego.

Śnieg nas zaskoczy?

ECMWF przewiduje raczej mniejszą ilość śniegu w Europie niż zwykle, gdy mowa o listopadzie. To samo w grudniu. Jeśli chodzi o styczeń - tutaj sytuacja jest odmienna, możliwe są obfite opady, także w Polsce, szczególnie na południu i wschodzie kraju.

Śnieg pojawia się już teraz w górach

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w związku z napływającym do Polski niżem Severin , w sobotę w wysokich partiach gór spodziewać się można opadów deszczu ze śniegiem oraz śniegu.