"Ile zarabiam dzisiaj? W tej chwili moja firma w ogóle nie zarabia. Dopiero szykujemy duży biznes. Żyję z oszczędności" - powiedział "Super Expressowi" wpływowy bogacz, którego znają nie tylko wszyscy premierzy Polski, ale nawet politycy rządzący na Kremlu (nie ma się zresztą, co temu dziwić, bo Gudzowaty dorobił się przecież na handlu właśnie rosyjskim gazem).

Reklama

"Tam, gdzie pojawia się moje nazwisko, tam wytwarza się bakcyl <Janosikowania>. Po prostu każdy chce mnie wykiwać. Szlag mnie trafia. Przy małych ilościach nie zwracam uwagi. Ale przy większej kasie muszę reagować" - dodał Gudzowaty mówiąc o swych pieniądzach. A tych musi mieć naprawdę dużo. "W moim nowym domu, który buduję, będzie teatr i sala balowa" - pochwalił się Gudzowaty.

"Łącznie zapłaciłem 1 miliard 600 mln podatku. Łatwo więc policzyć. 60 procent zostało dla mnie, bo płaciłem po 40-procentowej stawce. Swoją drogą frajer, który wpłaca do publicznej kasy tyle forsy, powinien być przynajmniej przez polityków tolerowany" - powiedział Gudzowaty.