To był wyjątkowo gorący konwent w KNP. Zjazd władz partii zakończył się przewrotem. Ze starego zarządu ostał się jedynie Janusz Korwin-Mikke, pozostała tak zwana stara gwardia nie dostała absolutorium. Działaczy wiernych JKM jeszcze od czasów Unii Polityki Realnej zastąpiły nowe medialne gwiazdy – Przemysław Wipler i Konrad Berkowicz, donosi „Rzeczpospolita”.
Z Rady Głównej wylecieli również Jacek Wilk i Stanisław Żółtek. Ten ostatni stał na czele secesjonistów, którzy sprzeciwiali się między innymi przyjęciu w szeregi Kongresu Nowej Prawicy byłego posła PiS Jarosława Jagiełłę.
Wilk natomiast – jak informuje „Rz” – prawdopodobnie pożegna się również ze stanowiskiem kandydata na prezydenta Warszawy. KNP może wystawić Wiplera.
To jeszcze nie koniec partyjnej wojny we władzach partii Korwin-Mikkego. Stara gwardia ogłosiła już, że wskutek bałaganu w deklaracjach członkowskich decyzje zjazdu mogą zostać zakwestionowane. Wygląda na to, że UPR-owcy nie złożą łatwo broni.