Do tej pory rosyjskie ministerstwo obrony sprawdziło sprawność bojową jednostek naziemnych: Zachodniego i Centralnego okręgów wojskowych. Na południu Rosji ćwiczyły wojska rakietowe, a komandosi wykonują zadania w różnych częściach kraju, w tym w Arktyce. Tym razem, jak informuje agencja Interfax, 18 kwietnia rozpoczną się manewry lotnictwa myśliwskiego. Weźmie w nich udział ponad 30 maszyn typu MiG-29 i Su-27. Głównym zadaniem pilotów będą próby przechwycenia rakiet i samolotów przeciwnika.
Tymczasem eksperci NATO twierdzą, że po ostatnich manewrach prowadzonych w pobliżu rosyjsko-ukraińskiej granicy nie wszystkie jednostki wróciły do koszar. Sojusz opublikował zdjęcia, które mają świadczyć o obecności w rejonie ukraińskiej granicy ponad 40 tys. rosyjskich żołnierzy. Moskwa odrzuca te informacje, przekonując że zdjęcia zostały zrobione prawie rok temu.
CZYTAJ TAKŻE:
Poleje się krew? Upływa termin ultimatum postawionego ukraińskim separatystom >>>