Ukraincy od rana głosują. Dogląda ich poseł z Polski. WYBORY na ZDJĘCIACH
1 Ogółem wybory na Ukrainie przebiegły spokojnie. Dochodziło do pojedynczych incydentów, które zapewne nie wpłyną na wynik głosowania. W obwodzie kirowogradzkim, napadnięto na troje kandydatów Bloku Petra Poroszenki: działaczkę pozarządową Switłanę Zaliszczuk oraz dziennikarzy Mustafę Najema i Serhija Leszczenkę. Ich samochód został obrzucony kamieniami. Sami zostali lekko ranni. Ci młodzi politycy walczą, aby w tamtejszym okręgu nie wygrał znany ze skandali korupcyjnych kijowski urzędnik Ołeś Dowhyj. Z kolei MSW poinformowało, że w obwodzie czerkaskim zatrzymano 3 autobusy z pasażerami, którzy mieli brać udział w - tak zwanej - „karuzeli” polegającej na tym, że te same osoby głosują w kilku miejscach. Za udział w przestępstwie mieli otrzymać od 500 do 2000 hrywien, czyli od 120 do 500 złotych. Niepokojące doniesienia napływały z Kirowogradu oraz z Kijowa. Tam jednak nikogo nie zatrzymano, a jedynie zaobserwowano autobusy z dresiarzami, którzy prawdopodobnie mają stwarzać atmosferę zagrożenia. Nie wykluczone, że przejdą oni do działania w czasie liczenia głosów, kiedy to - na przykład - mogą zniszczyć część wypełnionych kart do głosowania. W Krzywym Rogu, koło okręgowej komisji wyborczej ostrzelano stojący w pobliżu samochód. Nie wiadomo, do kogo należało auto.
PAP/EPA / OLEG PETRASYUK
2 W obwodzie Donieckim wielu komisji wyborczych nie otwarto, bo znajdują się one na terytorium kontrolowanym przez separatystów. Inne otwarto, mimo że są położone na terenie jeszcze niedawno objętym działaniami wojennymi.
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
3 Część mieszkańców anektowanego przez Rosję Krymu chciała wziąć udział w wyborach na Ukrainie. Jak ustaliło Polskie Radio, to raczej niewielka grupa osób, z których część w ostatniej chwili zrezygnowała z udziału w głosowaniu, obawiając się prowokacji.
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
4 Najbliższe dostępne lokale wyborcze znajdują się w obwodzie chersońskim. Nie wszyscy jednak mieli odwagę tak postąpić."Obawiamy się prowokacji na granicach, mogą nas po prostu nie przepuścić” - tłumaczyli w rozmowie z Polskim Radiem.
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY
5 Julia Tymoszenko szefowa partii "Batkiwszczyna" zagłosowała tradycyjnie, w swoim rodzinnym mieście Dniepropietrowsku. Była pani premier przyszła do lokalu wyborczego razem z mężem i córką. Tymoszenko, jak zawsze, apelowała o walkę ze starym skorumpowanym systemem.
PAP/EPA / ALEKSANDR PROKOPENKO POOL
6 Na Krymie nie otwarto lokali wyborczych, ponieważ miejscowi separatyści i władze w Moskwie uznają półwysep za część Rosji. Tymczasem w ukraińskiej ordynacji Krym jest częścią Ukrainy i każdy jego mieszkaniec ma prawo udziału w wyborach. Ci, którzy zdecydowali się na oddanie głosu, musieli wcześniej wyjechać z półwyspu.
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
7 W samej Rosji otwarto sześć punktów wyborczych dla Ukraińców. Obywatele Ukrainy, przebywający na terytorium Federacji Rosyjskiej, mogą głosować w: Moskwie, Nowosybirsku, Petersburgu, Rostowie, Niżnym Nowogrodzie i Jekaterynburgu. Jak informują rosyjskie agencje, we wszystkich punktach głosowanie rozpoczęło się punktualnie. W żadnym miejscu nie odnotowano naruszeń ordynacji wyborczej. Nad bezpieczeństwem wyborców czuwają rosyjscy policjanci.
PAP/EPA / ALEXANDER ERMOCHENKO
8 Petro Poroszenko zagłosował w Kijowie. Prezydent przed południem był w Zagłębiu Donieckim, aby skontrolować przebieg głosowania cywilów i wojskowych. Petro Poroszenko powiedział, że mimo że parlament nie przyjął odpowiednich ustaw, władzom udało się w ostatnim momencie umożliwić głosowanie przynajmniej części wojskowych. Szef państwa zapowiedział, że od razu po wyborach powstanie nowa potężna proeuropejska koalicja i rząd. Eksperci jeszcze wcześniej przekonywali, że taki sojusz zostanie zawarty między Blokiem Petra Poroszenki i Ludowym Frontem Arsenija Jaceniuka. „Mam nadzieję, że Ukraińcy dokonają dziś odpowiedzialnego wyboru” - powiedział Petro Poroszenko po wrzuceniu swojego głosu do urny.
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
9 Szef rządu przyszedł do lokalu wyborczego z żoną i córką. Ponieważ obowiązuje cisza wyborcza, nie mógł ujawnić, na kogo oddał głos. Powiedział, że od wyborów oczekuje zmian - i samej klasy politycznej, i jej zachowania w stosunku do państwa: odpowiedzialności i realizacji tego, czego oczekują miliony Ukraińców.
PAP/EPA / IVAN BOBERSKYY
10 Na Ukrainie trwają przedterminowe wybory parlamentarne. Jednym z obserwatorów z ramienia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy jest warmińsko-mazurski poseł SLD Tadeusz Iwiński. Obserwuje on wybory w obwodzie odeskim. Poseł SLD mówi, że zainteresowanie wyborami jest średnie, chociaż kandydatów jest bardzo wielu. Są okręgi, w których o jeden mandat ubiega się ponad 40 kandydatów.
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY
11
PAP/EPA / ANDRII SKAKODUB POOL
12 Szef czeskiej dyplomacji wierzy, że wybory skonsolidują sytuację na Ukrainie. Nowi deputowani będą musieli zmierzyć się z korupcją, dialogiem z oligarchami, a przede wszystkim staraniami o jedność terytorialną państwa. Minister Lubomir Zaoralek uważa, że dzisiejsze wybory na Ukrainie dają szansę na powstrzymanie przemocy. Nowo wybrany parlament, jego zdaniem, będzie silniejszym partnerem dla Moskwy. „Także obecny prezydent Poroszenko będzie silniejszym partnerem dla prezydenta Władimira Putina. I dlatego będzie większa szansa na to, że kryzys między Ukrainą a Rosją zostanie opanowany”- stwierdził szef dyplomacji w wypowiedzi dla czeskiej telewizji. Większość czeskich komentatorów uważa, że wprowadzenie zdecydowanych reform po wyborach przez nowych deputowanych będzie bardzo trudne, ponieważ w dalszym ciągu znaczący głos w polityce będą mieć oligarchowie a drastyczne podziały między ludźmi zamieszkującymi Wschód i Zachód Ukrainy szybko nie znikną.
PAP/EPA / ROMAN PILIPEY