Aktor Janusz Gajos, który przyszedł na wieczór wyborczy Bronisława Komorowskiego do Fortu Sokolnickiego, wyrażał ogromny szacunek dla prezydenta. Bronisław Komorowski zawsze mi imponował rozwagą, głębokim przemyśleniem tego, co mówi i to napawało optymizmem, Zawsze jest żal, jak się nadzieje nie spełnią - mówił aktor.
Gajos dodawał, że takie są wymogi demokracji, trzeba je uszanować i z podniesioną głową iść dalej do przodu.
Rozczarowania nie krył Krzysztof Penderecki.Tego się nie spodziewałem po narodzie naszym, że coś takiego może się wydarzyć. To jest niewytłumaczalne. To smutny dzień po prostu - mówił rozżalony kompozytor.
Robert Korzeniowski ma nadzieję, że kapitał zgromadzony wokół prezydenta Komorowskiego nie zostanie zaprzepaszczony. My po prostu chcemy dobrej, silnej Polski i jestem przekonany, że ten komitet jest do zagospodarowania dla dobra kraju - mówił mistrz olimpijski w chodzie.
Bronisława Komorowskiego przyszli także wesprzeć podczas wieczoru wyborczego aktorzy Wojciech Pszoniak i Krzysztof Kowalewski.
ZOBACZ TEŻ: Sondaż late poll: Andrzej Duda wygrywa wybory prezydenckie. Ale jego przewaga maleje>>>