Terlikowski uważa, że rozbierana sesja Agnieszki Radwańskiej to dobra okazja, by przypomnieć kilka ważnych prawd z zakresu teologii ciała. - I to nie po to, by potępiać czy oceniać tenisistkę, ale by samemu sobie zrobić niewielki (a może całkiem wielki) rachunek sumienia - pisze.

Reklama

Według Terlikowskiego często wyśmiewamy wstyd, który jest "piękną wartością, która chroni intymność i umacnia małżeństwo czy relacje". - Nie ma powodów, by się go (nomen omen) wstydzić, bo to on jest normą, a nie jakąś dziwaczną patologią. I nie wynika to z jakiegoś niedowartościowania cielesności, z jakiegoś manicheizmu czy purytanizmu, ale ze świadomości wartości cielesności. Ciało jest świątynią Ducha Świętego, i jako takie powinno być cenione i szanowane - podkreśla felietonista "Frondy".

>>> ZOBACZ ZDJĘCIA AGNIESZKI RADWAŃSKIEJ W ESPN "THE BODY ISSUE" >>>