Związkowcy chcą przekazać minister Joannie Kluzik-Rostkowskiej listę postulatów dotyczących płac i karty nauczyciela.
Temu poświęcone miało być spotkanie minister z Zarządem Głównym Związku, ale szefowa resortu nie stawiła się na rozmowy. Stąd dzisiejsza akcja w stolicy - podkreśla Celina Stasiak szefowa regionalnych struktur ZNP w Lubelskiem.
Oczywiście wolelibyśmy rozmawiać, a nie protestować, ale do rozmowy potrzebne są dwie strony i pewnego rodzaju otwartość i komunikatywność - mówi. Dodaje, że protest dotyczy również problem małych nakładów na oświatę.
Związkowcy liczą na konstruktywne rozmowy. Jak mówi Celina Stasiak na razie nie nie ma mowy o eskalacji protestu. Nie chcemy szantażować pani minister - dodała.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, który był gościem radiowej Jedynki, wyraził nadzieję, że minister Joanna Kluzik-Rostkowska spotka się z manifestującymi.
Mam nadzieję, że pani minister będzie w stanie poinformować nas co zamierza zrobić z istotą naszego protestu, czyli działaniami na rzecz obrony godności zawodu nauczyciela, czy ze wzrostem nakładów na edukację w przyszłym roku - powiedział. Związkowcy domagają się też między innymi zahamowania likwidacji szkół i przedszkoli.
Sławomir Broniarz nie wykluczył, że jeżeli nauczyciele i MEN nie dojdą do porozumienia, to w październiku będzie strajk.
Protest nauczycieli rozpocznie się o godzinie 11:00 na parkingu przed Torwarem. Protestujący przejdą koło Sejmu, a następnie udadzą się przed siedzibę Ministerstwa Edukacji Narodowej. Następnie nauczyciele spotkają się z pozostałymi manifestacjami, biorącymi dziś udział w marszu gwieździstym. Do spotkania ma dojść przed kancelarią premiera.