Parlament Europejski zatwierdził pomoc dla Ukrainy
Parlament Europejski we wtorek wyraził zgodę na pakiet finansowy dla Ukrainy w wysokości 35 miliardów euro. Pieniądze mają pochodzić z zamrożonych w ramach sankcji aktywów Banku Centralnego Rosji.
"Za" wykorzystaniem zamrożonych rosyjskich aktywów na pokrycie pilnych potrzeb Ukrainy opowiedziało się 516 europosłów, "przeciwko" było 56, a 61 wstrzymało się od głosu.
Po głosowaniu głos zabrała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, która uznała wynik głosowania za historyczny moment i mocny sygnał wysłany Rosji.
Grzegorz Braun nie wytrzymał: "Złodzieje, złodzieje"
Decyzja PE nie spodobała się Grzegorzowi Braunowi, który dał temu wyraz. Polityk Konfederacji zaczął krzyczeć w języku polskim: "złodzieje, złodzieje!".
Zachowanie polityka ocenili inni polscy deputowani. "Skandaliczne prorosyjskie okrzyki Brauna (...) Wstyd! Ale większość za pomocą dla Ukrainy w walce z postsowieckim imperium zła Putina" - skomentował Krzysztof Brejza (KO) na portalu X.
Łukasz Kohut z KO również skomentował tę sytuację. "Grzegorz Braun krzyczy 'złodzieje' po tym, jak właśnie przegłosowaliśmy w Parlamencie Europejskim wykorzystanie nadzwyczajnych przychodów z ruskich aktywów na pokrycie pilnych potrzeb finansowych Ukrainy. To się samo komentuje" – napisał.
Grzegorz Braun wyciszony w Parlamencie Europejskim
Grzegorz Braunjuż wcześniej wyrażał sprzeciw wobec polityki Parlamentu Europejskiego w związku z wojną w Ukrainie.
– Czy mamy stan wojny, czy to jest jakaś rada wojenna, czy będziemy walczyć? O jaką sprawę, z kim? Z jakimi zasobami? – zdążył powiedzieć podczas pierwszego wystąpienia w Brukseli.
Wypowiedź Brauna została przerwana przez prowadzącego obrady po upłynięciu zarządzonych 30 sekund, a gdy europoseł kontynuował – wyciszono mu mikrofon.