Autorka tekstu pisze, że "większość reakcji skupia się na jednym zdaniu" jej niedawnego artykułu pt. "Historycy atakowani za badanie roli Polski w Holokauście". Dotyczy ono "wysiłków polskiego rządu, by oczyścić Polskę – etnicznych Polaków i państwo polskie – ze śmierci trzech milionów Żydów podczas nazistowskiej okupacji w Polsce".

Reklama

"Wbrew prawom językoznawstwa i logiki, zdanie to zostało zinterpretowane jako stwierdzenie, że Polacy czy Polska są odpowiedzialni za śmierć trzech milionów Żydów zabitych na jej terytorium podczas Holokaustu. Niczego takiego nie napisałam. Oto, co napisałam: 3 miliony Żydów zginęło na terytorium okupowanej Polski w Holokauście: niektórzy etniczni Polacy i niektóre struktury przedwojennego państwa polskiego są zamieszane w niektóre zgony; rząd w swoich wysiłkach, by oczyścić Polaków i Polskę z jakiejkolwiek winy w jakichkolwiek sprawach związanych z Holokaustem, posunął się aż do tłumienia intelektualnego dochodzenia" – stwierdza Gessen.

W swoim artykule publicystka napisała m.in., że "aby oczyścić naród z zarzutu zamordowania trzech milionów Żydów, polski rząd posuwa się do ścigania za zniesławienie dwojga naukowców" prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking. Chodzi o sprawę historyków, którym warszawski Sąd Okręgowy nakazał przeprosić za jedną z informacji umieszczonych w książce "Dalej jest noc".

Współautorów pozwała Filomena Leszczyńska - bratanica jednej z opisywanych w książce osób. Według niej jej stryj, sołtys wsi Malinowo, Edward Malinowski, został fałszywie pomówiony w spornej książce o ograbienie Żydówki i współpracę z Niemcami podczas II wojny światowej. Leszczyńska domagała się 100 tys. zadośćuczynienia i przeprosin. Sąd nakazał przeprosiny i oddalił żądanie zadośćuczynienia. Podczas procesu Leszczyńską wspierała Reduta Dobrego Imi

Reklama

Reakcja polskiego MSZ

Publikacja "The New Yorker" skandaliczna; próbuje kreować odpowiedzialność Polski za zagładę Żydów w trakcie II wojny światowej - ocenił wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk. Jak poinformował PAP, w tej sprawie zdecydowanie zareagowała także polska ambasada w Waszyngtonie.

To reakcja na artykuł, który ukazał się w amerykańskiej gazecie "The New Yorker", pt. "Historycy atakowani za badanie roli Polski w Holokauście". Autor tekstu pisze, że "aby oczyścić naród z zarzutu zamordowania trzech milionów Żydów, polski rząd posuwa się do ścigania za zniesławienie dwojga naukowców" Jana Grabowskiego i Barbary Engelking.

Reklama

Skandaliczna manipulacja?

W ocenie wiceszefa MSZ, "publikacja The New Yorker jest skandaliczna". - Próbuje kreować obraz, w którym odpowiedzialność za zagładę 3 mln Żydów w trakcie II wojny światowej ponoszą Polacy - dodał.

Jak podkreślił, "zdecydowaną krytykę tego manipulacyjnego artykułu wyrazili już m.in. dyrektor muzeum Auschwitz-Birkenau czy Komitet Żydów Amerykańskich". - Wskazali oni, że tekst jest formą wypaczania historii Holocaustu - zaznaczył.

- Polska Ambasada w Waszyngtonie jeszcze wczorajszego wieczora skierowała do redakcji "New Yorker" słowa jednoznacznego oburzenia manipulacyjnym charakterem tekstu, żądając jego usunięcia i wskazując, że jego tezy fałszują historię Holocaustu oraz II wojny światowej. Od reakcji redakcji uzależniamy dalsze działania w tej sprawie - poinformował Szynkowski vel Sęk.

Oświadczenie Komitetu Żydów Amerykańskich

W tej sprawie oświadczenie wydał także Komitet Żydów Amerykańskich na Europę Środkową (AJC Central Europe). "Skrytykowaliśmy polski rząd za lukrowanie prawdy o postawach Polaków wobec Żydów w czasie II wojny światowej. Ale twierdzenie, że Polska rozumiana jako wspólnota etnicznych Polaków i państwo polskie są winne śmierci 3 milionów Żydów jest wypaczeniem Holokaustu" - oświadczył w sobotę na Twitterze.

"Tysiące Polaków szantażowało, denuncjowało, a nawet mordowało Żydów własnymi rękami. Tysiące Polaków pomagało Żydom, ryzykując życie swoich rodzin. Czy my zaryzykujemy nasze? Nie, Polska okupowana przez Niemców nie była zarządzana przez państwo polskie. Obarczanie Polski zbiorową winą za Holocaust jest błędem" - czytamy w drugim wpisie.

Forum Żydów Polskich: Monstrualne kłamstwo-oskarżenie wobec polskiego narodu i państwa

Dwa dni temu w tygodniku "The New Yorker" ukazał się artykuł opatrzony podtytułem: "Aby uniewinnić naród z morderstw trzech milionów Żydów, polski rząd posunie się nawet do oskarżania uczonych o zniesławienie". "To zdanie jest oparte na oczywistych kłamstwach" – pisze Forum Żydów Polskich.

"Jedno z nich jest gigantyczne, monstrualne, podłe. Drugie – zdecydowane, ale dla przypadkowego, amerykańskiego czytelnika nie do wychwycenia. Po pierwsze i najważniejsze, naród polski nie wymordował 3 milionów Żydów. To jest właśnie gigantyczne kłamstwo! Po drugie, polski rząd nie oskarżał żadnych uczonych o zniesławienie" – podkreślono w tekście zamieszczonym na Forum Żydów Polskich.

Przypomniano w nim, że autorką wspomnianego artykułu jest Masha Gessen. "Dziennikarka amerykańsko-rosyjska (posiada obywatelstwo obu tych krajów), pisarka, aktywistka LGBT. Jej artykuł +Historycy zaatakowani za badanie roli Polski w Holokauście+ nawiązuje do niedawnego procesu Barbary Engelking i Jana Grabowskiego. W procesie tym, wszczętym z powództwa cywilnego, bratanica zmarłego sołtysa Edwarda Malinowskiego uzyskała wyrok zobowiązujący historyków do przeprosin za zniesławienie jej stryja" - przypomniano.

Słowa Gessen – kontynuowano w artykule – "aby uniewinnić naród z morderstw trzech milionów Żydów" – zawierają "jednoznaczne stwierdzenie, że polski naród jest mordercą trzech milionów Żydów". "Gessen powtarza to kłamstwo w dalszej części artykułu: +Kłopoty prawne dwojga historyków wynikają z nieustannych wysiłków polskiego rządu, aby oczyścić Polskę – zarówno etnicznych Polaków, jak i państwo polskie – ze śmierci trzech milionów Żydów w Polsce podczas okupacji hitlerowskiej+" - wskazano.

"Czy można uwierzyć, że Masha Gessen, której dziadek był ofiarą Zagłady (został zamordowany w obozie śmierci lub w białostockim getcie), nie wie, że mordercami, ludobójcami, autorami i wykonawcami Holokaustu byli Niemcy działający w imieniu państwa niemieckiego pod rządami Adolfa Hitlera i NSDAP, czyli III Rzeszy? Nie. W to nie da się uwierzyć. To nie jest ani niewiedza, ani przypadek" - zaznaczono.

"Jest to świadome kłamstwo, opublikowane z pełnym wyrachowaniem i premedytacją, wymierzone w prawdę, wymierzone w Polskę, starające się nie tylko pomniejszyć, ale zataić niemiecką, nazistowską rolę w ludobójstwie – co jest równoznaczne z negowaniem prawdy o Holokauście i rzeczywistej odpowiedzialności za Holokaust. Odpowiedzialność ta jest odpowiedzialnością niemiecką. Cała machina Zagłady była dziełem niemieckim" – podkreślono w tekście na Forum Żydów Polskich.

Jak przypomniano, miliony niewinnych żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci "zagazowanych w obozach śmierci, rozstrzelanych przez specjalne oddziały morderców z Einsatzgruppen i zagłodzonych w gettach lub wyniszczonych niewolniczą pracą w obozach koncentracyjnych, to ofiary państwa niemieckiego i niemieckich wykonawców postanowień, jakie zapadły w Berlinie w styczniu 1942 roku na tzw. Konferencji w Wannsee, w której uczestniczyli wyłącznie niemieccy urzędnicy państwowi wysokiej rangi".

"To kłamstwo Gessen trzeba widzieć w szerszym kontekście. Wpisuje się ono w dającą się coraz wyraźniej zaobserwować tendencję do zamazywania win niemieckich, manipulowania historycznymi kłamstwami oraz wypaczania historycznej prawdy tak, aby wywołać wrażenie, że to polskie państwo i naród są współ-odpowiedzialni, a teraz już nawet samodzielnie odpowiedzialni za Zagładę" - zaakcentowano.

"Zdanie-oskarżenie z artykułu Mashy Gessen – najważniejsze i najbardziej zapamiętywalne, bo stanowiące podtytuł – jest przekroczeniem kolejnego progu w eskalacji tej akcji propagandowej, stawiającej sobie za cel wymianę – w świadomości opinii publicznej Zachodu – Niemiec na Polskę, a Niemców na Polaków, jako winnych ludobójstwa na Żydach w latach 1939-1945. Teraz jest to już nie tylko oskarżenie Polaków, ale także państwa polskiego" – zaznaczono w artykule.

W ocenie jego autora to "potworne kłamstwo". "Potworne, bo państwo polskie nie tylko, że nie współpracowało z Niemcami w ludobójstwie, ale na wiele sposobów starało się ratować Żydów – zarówno poprzez informowanie obojętnego Zachodu o dokonywanych przez Niemców zbrodniach, jak i działania polskich dyplomatów (wydawanie Żydom dokumentów umożliwiających ucieczkę) i wreszcie stworzenie Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj" - napisano.

"W kontekście fiaskaKonferencji w Evian (1938), gdy Zachód odrzucił myśl o pomocy Żydom po raz pierwszy, odmowy ratowania przez USA żydowskich dzieci w 1939 roku (klęska ustawy +Wagner-Rogers+), oraz symbolicznego +umycia rąk+ przez Zachód w kwestii losu mordowanych Żydów w trakcie Konferencji Bermudzkiej (1943) – widać, że państwo Polskie jako jedyne zachowało się bardziej niż przyzwoicie, biorąc pod uwagę, że w Polska była pod okupacją i panował terror. Masha Gessen udaje, że o tym nie wie" – zauważono w tekście na Forum Żydów Polskich.

Jak podkreślono, na wskazany tekst, który ukazał się w piątek "zareagowali stanowczo (w weekend) dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, Piotr Cywiński oraz David Harris, dyrektor generalny American Jewish Committee, który stwierdził, że podtytuł artykułu jest +zniesławiający+. Działania w tej sprawie zapowiada też polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych" - dodano.