O planie budowy pomnika Kobietom Powstania Warszawskiego poinformował w poniedziałek wydział prasowy stołecznego ratusza. Według komunikatu stołeczni radni na najbliższej sesji, która odbędzie się w czwartek, będą opiniować plan budowy monumentu.

Reklama

Kto wykona pomnik?

"Jeśli Rada Warszawy zaopiniuje projekt pozytywnie, pomnik mógłby być odsłonięty jeszcze w tym roku, w czasie obchodów 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, przy placu Krasińskich w Warszawie" - zaznaczono.

Budowa pomnika Kobietom Powstania Warszawskiego miałaby zostać zrealizowana przez Fundację Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego we współpracy ze Związkiem Powstańców Warszawskich. "Pomnik ma być wykonany z brązu. Będzie przedstawiał grupę trzech trzymających się za ręce kobiet w różnym wieku w ujęciu alegorycznym. To symbol ich solidarności i godności. Na pomniku zostanie umieszczona inskrypcja – Kobietom Powstania Warszawskiego" - tłumaczono.

"Rzeźbę wykona wybitna artystka - Monika Osiecka. Wśród najbardziej rozpoznawalnych prac autorki jest m.in. rzeźba na grobie Kory Jackowskiej oraz pomnik poświęcony bitwie w Normandii, dowodzonej przez generała Maczka" - dodano.

Trzaskowski jest "za"

Reklama

Za budową pomnika Kobietom Powstania Warszawskiego opowiedział się prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. - Żołnierki, sanitariuszki, łączniczki. Ale też matki, córki, siostry, wnuczki. Dzielne na polu walki, tragicznie dotknięte koszmarem wojny. Jesteśmy im winni pamięć. Dlatego popieram budowę pomnika Kobietom Powstania Warszawskiego. Liczę, że na najbliższej sesji poprą ją radni – powiedział Rafał Trzaskowski.

Z kolei prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego Rafał Szczepański zaznaczył, że monument ma upamiętnić warszawianki z tamtego czasu. - Zarówno te czynnie uczestniczące w powstaniu, jak i pozostałe, które przeżywały gehennę 63 dni walczącego miasta. Należy przypomnieć dramat matek i babć, których ukochane dzieci i wnuki poszły do powstania i których często już nigdy nie zobaczyły. Wielki heroizm kobiet, a także ogrom cierpień, których doznały, zasługuje na szczególną pamięć – podkreślił prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego.

- Przez lata uważało się, że sanitariuszka nie ma broni, więc to nie żołnierz. Ale ja zawsze czułam się żołnierzem, który walczy o nasz kraj. Uważam, że rola kobiet w powstaniu była przez lata niedoceniana. To dobrze, że zaczynamy o tym mówić i przypominać jak wiele wysiłku włożyłyśmy w ratowanie ojczyzny. Ten pomnik będzie pięknym gestem dla nas wszystkich – zaznaczyła natomiast wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Halina Jędrzejewska ps. Sławka.