W ocenie Rady Etyki Mediów dramatyczne okoliczności śmierci Magdy z Sosnowca skłaniają wielu dziennikarzy do nakręcania spirali sensacji.
Już nie tylko tabloidy, ale i poważne gazety publikują doniesienia sugerujące, że są dowody, jakoby rodzice dziecka planowali morderstwo córki. Autorzy tych informacji powołują się na rzekome dowody i anonimowych informatorów z prokuratury. Nieetyczne działania mediów, a z drugiej strony PR-owskie manipulacje detektywa, wystawiają rodziców dziecka pod publiczny pręgierz, przed czym nie są oni w stanie się bronie - brzmi stanowisko REM przesłane w poniedziałek PAP.
Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia, ze strony rodziców dziewczynki padła sugestia, że została ona uprowadzona. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było - matka Magdy, Katarzyna W. wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła jego ciało. Potem wskazała miejsce jego ukrycia. Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy - według Katarzyny W. Magda wypadła jej z rąk i uderzyła o próg w mieszkaniu. Prokuratura postawiła matce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, zagrożony karą 5 lat więzienia.
W minioną środę, relacjonując dalszy przebieg śledztwa, katowicka prokuratora okręgowa poinformowała, że nadal analizuje także hipotezę dotyczącą udziału osób trzecich w całej sprawie - co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała dziecka; badane są różne wersje śledcze, łącznie z tą, że Magda została pozbawiona życia w wyniku celowego i zaplanowanego działania. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich dziewczynki. Prokuratura nie skomentowała późniejszych doniesień i spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej zaplanowana.
W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Katowicach poinformowała, że chce, by inna jednostka wyjaśniła sprawę przecieków informacji ze śledztwa w tej sprawie. Z takim wnioskiem prokurator okręgowy wystąpił do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Chodzi o niedawne informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA podczas odsiadki będzie się musiała zmierzyć z własnym sumieniem, jeżeli je ma ... sumienia nie oszuka błazeńskim, bezczelnym aktorstwem ...
Dzięki tej sprawie Rutkowski cały czas jest na tapecie w mediach, zapraszaja go wszędzie - ma reklamę jak nikt, prawie za friko bo prywatnie za taka reklame musiałby zapłacic miliony.
Rodzice Madzi to wykorzystują i bryluja póki mogą ale dla matki Madzi ten chocholi taniec zakończy sie zwyczajna odsiadka ! A być może posiedza i inni ...
Aż dziw bierze, że w takiej rzeczywistości gdy już niemal trzeba się bać krytykować matkę Madzi, która bezczenie bryluje w mediach, oskarża opinię publiczną i zastrasza potencjalnych świadków Seremet słusznie chwali prokuratorów, którzy przywrócili normalność ...!
Nie jestem wróżką ale wszystko idzie w spawie tak jak to przewidywałam sadzac z postepowania prokuratury i niechęci do podawania informacji.
Nie jestem fanką Seremeta ale tym razem przyznaję mu rację. Ma racje, ze nie ugiął się pod naciskiem mediów szukajacych nowej sensacj, niektórych polityków i dużej częśći opinii publicznej, która miast bronić praw tragicznie zmarłej malutkiej Madzi gardłuje w obronie jej matki, która przecie pod zarzutami kryminalnymi oczekuje na oskarżenie i proces karny przed sądem!
Tak jak przypuszczałam o czym wcześniej pisałam, prokuratura wie jakie ma dowody i poszlaki i na ich podstawie nadal prowadzi śledztwo także w wątku ewentualnego, karygodnego zaniedbania czy nawet zabójstwa z premedytacją i pomocnictwa w ukryciu zbrodni przez inne osoby.
Podejrzana rozzuchwalona faktem iż mimo postawienia jej przez prokuratora zarzutów kryminalnych, mogących doprowadzić do oskarżenia i skazania na wieloletnie więzienie i niektóre inne osoby pozostajace "w kręgu zainteresowania prokuratury" jak się wydaje nadto sie rozzuchwaliły i wykorzystując współczucie wielu ludzi, oraz zbytnią a nieuzasadnioną moim zdaniem, pobłażliwość sądu oraz medialność sprawy i dążenie mediów do tworzenia sensacji, mataczą w śledztwie, urabiają opinię publiczną aby wywrzeć nacisk na prokuraturę i sąd.
Po wystąpieniu Seremeta wiemy, że nie było żadnego przecieku tylko prokuratorzy prowadzący sprawę, którzy wiedzą co mogą ujawnić bez szkody dla prowadzonego śledztwa ujawnili co ujawnili i co mieli prawo ujawnić a czego nikt im nie ma prawa zakazać bo to oni prowadzą śledztwo i są w tym niezależni.
I dobrze się stało bo zostało wszystko sprowadzone do normalności ...
Bo zaczynało już być tak, że podejrzana, której prokuratura przedstawiła kryminalne zarzuty i która nie może w żadnym razie liczyć na uniewinnienie, zachowywała się jakby była na wczasach i nie oczekiwała na proces w sprawie kryminalnej!
W tym stanie rzeczy potencjalni świadkowie czy nawet zwykli ludzie domagający się sprawiedliwości dla zmarłej Madzi obawiali się już zeznawać czy zabierać głos!
Osobiście uważam, że jeszcze bardziej normalnie byłoby gdyby matka Madzi, pozostająca pod zarzutami kryminalnymi, zagrożonymi wieloletnią karą bezwzględnego więzienia oczekiwała na oskarżenie i rozprawę sądową w areszcie! I jak mniemam wkrótce tak będzie!