- Wysłaliśmy wspólne zaproszenie do wszystkich ośmiu komitetów i czekamy na ich odpowiedź - mówi nam Tomasz Matwiejczyk, rzecznik Polsatu.

W siedzibie TVP we wtorek odbyło się spotkanie prezesa telewizji z dyrektorem kanałów informacyjnych Polsatu, Henrykiem Sobierajskim i szefem TVN24, Adamem Pieczyńskim. Janusz Daszczyński kilka dni temu zaapelował do przedstawicieli komercyjnych telewizji z propozycją wspólnego zorganizowania przedwyborczej debaty komitetów wyborczych z jednoczesną emisją na wszystkich trzech antenach.

Reklama

Daszczyński zaprosił konkurencję na spotkanie do TVP w celu omówienia szczegółów przedsięwzięcia. Ale wygląda na to, że negocjacje tak szybko się nie zakończą - Sprawa jest w toku. Będą trwały dalsze konsultacje - mówi nam Joanna Stempień-Rogalińska, z biura prasowego TVP.

Debata przedstawicieli 8 komitetów miałaby się odbyć 20 października. Ale wciąż otwartą kwestią pozostaje kolejne przedsięwzięcie, tym razem już z udziałem przedstawicieli dwóch najważniejszych partii, czyli PO i PiS.

Wedle pierwotnych planów 16 października wspólną debatę Ewy Kopacz z Jarosławem Kaczyńskim mieli zorganizować TVP i Polsat. TVN zaś wystosował do przedstawicieli obu komitetów - PO i PiS własne zaproszenie. Ale w planach TVN debatować miałyby Ewa Kopacz i Beata Szydło.

Wspólnego stanowiska nie wypracowali jak na razie politycy. Premier Ewa Kopacz twierdzi, że to PiS nie chce się zgodzić n debatę, ale szef TVN24 ujawnił fakty, które mówią coś zupełnie innego. Portal 300Polityka opublikował list Adama Pieczyńskiego, szefa TVN24 do szefa sztabu PiS, w którym ten przyznaje, że to PO nie odpowiada na propozycję debaty Szydło – Kopacz na antenie TVN24, która miałaby się odbyć 16 października.

„W związku z brakiem odpowiedzi ze strony szefa sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej informuję, że stacja TVN24 ponowiła swoje zaproszenie do ww. debaty i przekazała je na ręce Szefa Sztabu Marcina Kierwińskiego” – pisze Adam Pieczyński w liście do szefa kampanii PiS wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.

Reklama

To ciekawe w kontekście wypowiedzi premier Ewy Kopacz i ludzi z PO. Premier twierdzi, że to sztab PiS unika odpowiedzi na propozycję debat.

Podobnie mówiła marszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska na antenie Radia Zet. - To nie pani premier namawia do debaty, tylko opozycja stara się tej debaty unikać. Czekamy na termin. Będzie termin, będzie debata – zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego i Beaty Szydło. - Ewa Kopacz powiedziała bardzo wyraźnie, że naturalne jest, że szefowie partii rozmawiają o najważniejszych dla kraju sprawach. Zaproponowała już dawno taką debatę Jarosławowi Kaczyńskiemu, do tego nie doszło. Powiedziała także, że może debatować z Beatą Szydło, także do tej debaty nie dochodzi – wypominała Prawu i Sprawiedliwości, którego politycy mówią dziś o „debatowej histerii Ewy Kopacz”