To jednak tylko początek drogi w dalsze rejony kosmosu. Stacja na Księżycu ma być tylko stacją przesiadkową w dalszej drodze w kosmos. Kolejną - zdaniem naukowców NASA - miałby być Mars.

Wiadomo na razie tylko tyle, że stacja ma stanąć na jednym z księżycowych biegunów. Powód jest prosty - to najbardziej nasłonecznione rejony ziemskiego satelity. A jest to niezbędne, bo stacja będzie napędzana właśnie światłem słonecznym. Tylko w wyjątkowych przypadkach naukowcy rozważają użycie energii atomowej.

Pewne jest też jeszcze jedno: Amerykanie nie polecą na Księżyc sami. USA już szukają partnerów, którzy weszliby w projekt. Na razie zainteresowanych jest 13 agencji kosmicznych. Od Australii, po Rosję i Indie.