Do tej pory eksperci instytutu SETI tylko nasłuchiwali, czy na którymś z 16 milionów monitorowanych kanałów odzywa się obca cywilizacja. Bo jeżeli ktoś gdzieś nadaje jakiś sygnał, to może udałoby się go odebrać. Teraz jednak pora przestawić się na nadawanie. Jak ppowiedział BBC dyrektor instytutu Seth Shostak:
To byłoby takie 'aktywne SETI'. Musimy najpierw znaleźć jakiś dobry nadajnik. Możemy wysłać prosty sygnał - że tu jesteśmy. Ale do odległych gwiazd ten sygnał może lecieć setki lat. Więc moglibyśmy nadać wszystko, cały internet.
Niektórzy eksperci mówią, że wysłane w Kosmos informacje o ludziach powinny być nieco okrojone, by pominąć fragmenty mało chlubnej przeszłości. Zdaniem innych naukowców, nie ma czego ukrywać, bo wobec kosmitów Ziemianie powinni być uczciwi.