"Jestem zaskoczony, że bumerang w próżni lata tak samo jak na Ziemi" - wyznał Takao japońskiemu "Manichi Shimbun". Astronauta, który przebywa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, postanowił sprawdzić, czy australijska broń wróci. Okazało się, że mimo braku przyciągania, bumerang wraca.
Eksperyment nie był pomysłem Takao. Na pomysł, by porzucać w kosmosie wpadł japoński mistrz bumerangu, Yasuhiro Togai.
Teraz naukowców czeka jednak kolejna zagadka. Do tej pory myśleli, że to ziemska grawitacja sprawia, że bumerang zawsze wraca. Po tym eksperymencie muszą na nowo wyjaśniać, jak działa ta broń.