Firma z Kalifornii zaprojektowała mały rakietowy pojazd, którym pilot i jeden pasażer będą mogli polecieć w "kosmos dla ubogich”, czyli w mezosferę. Maszyna ma rozmiary małego samolotu i bez problemów wzbije się na wysokość 59,5 kilometra. Właściwy kosmos zaczyna się 40 kilometrów wyżej. Na rynek samolot ma trafić w 2010 roku.

Reklama

Niestety, koszty jednego lotu będą dość wysokie. Na razie to 224 tysiące złotych. Będą to loty naukowe i turystyczne.

Samolot ma startować normalnie z płyty lotniska, po czym wzbije się pionowo z prędkością dwóch machów. Na wysokości prawie 60 kilometrów będzie przebywał około 5 minut. 60 kilometrów nad ziemią niebo zmienia kolor z błękitnego na granatowoczarny i widać na nim gwiazdy. Ziemia otoczona jest błękitną poświatą atmosfery. Całość oblewa mrok kosmosu.

Potem samolot opadnie tak jak kamień. Wyjdzie z pikowania. Zakręci kilka kółek nad ziemią i tak jak awionetka wyląduje na lotnisku.