Czego to już zapateryści nie wymyślali? Postanowili zrezygnować z określania w dokumentach płci rodziców, stosując w zamian sformułowanie "rodzic a" i "rodzic b", rozważali przyznanie praw wyborczych małpom człekokształtnych, rehabilitowali komunistycznych zbrodniarzy z czasów wojny domowej. Wreszcie beztrosko zadłużyli kraj i promowali budownictwo jako koło zamachowe gospodarki, co zaowocowało bańką spekulacyjną na rynku nieruchomości, która pękła i pociągnęła resztę w dół.

Reklama

Państwo jest jak ogród, mawiali starożytni, można przycinać, plewić chwasty, przesadzać, ale nie da się go przekopać do góry nogami i oczekiwać plonów. Po takiej operacji pozostaje ugór. Tak właśnie postępował Zapatero. Całe szczęście, że Hiszpania jest w UE, Wspólnota działała łagodząco na zapędy rządu.

Pogarda dla tradycji, eksperymenty społeczne, wreszcie beztroski stosunek do gospodarki musiały przynieść zgubne efekty. Szkoda Hiszpanii, zasłużyła na lepsze rządy.