Stare szlaki są zagrożone niestabilnością polityczną Ukrainy i Białorusi oraz mocno przestarzałe. Kreml potrzebuje innych – nowocześniejszych i bezpieczniejszych, najlepiej morskich. Dlatego stawia na Gazociąg Północy i Południowy (oba po dnie morza) oraz naftoporty pompujące ropę na tankowce. To strategia defensywna.
Moskwa nie jest już w stanie zagwarantować bezpiecznego tranzytu przez Europę Środkową, co najlepiej świadczy o tym, iż traci wpływy w regionie.
Zamiast więc biadolić nad otaczaniem nas rurami od północy i południa, radujmy się – Rosja ma w naszej części kontynentu coraz mniej do powiedzenia i najwyraźniej zaczęła się nas obawiać.