Publicysta zauważa przy tym, że rząd "idealny nie jest" – głównie dlatego, że odrodził się w Prawie i Sprawiedliwości wzorzec sanacyjny ("Jest Komendant, który jako jedyny wszystko wie i ogarnia, a hierarchia zależy od wierności Komendantowi"), a po drugie – partia przyjęła błędne założenia ("W PiS jest wiara - dobierzmy odpowiednich ludzi, to wszystko załatwi").
Ziemkiewicz twierdzi też, że Kaczyński "bliski jest wizji" marszałka Piłsudskiego. Według Kajetana Morawskiego, Piłsudski widział "Polskę jako folwark, a siebie jak dziedzica, który zna każdego ekonoma, nadzoruje, nagradza i karze, czasem pogoni i weźmie nowego".
Tak samo Kaczyński, zdaniem publicysty, jako etatysta nie przykłada wagi do procedur, tylko do czynnika ludzkiego. - Nabrał w swym trudnym życiorysie przekonania, że tylko on jest w stanie odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowiska dobrać - podkreśla w "Polska The Times".
Sęk w tym, że ktoś, kto zrobił premierem Kazimierza Marcinkiewicza, "nie bardzo może uchodzić za 'headhunterski' talent", dodaje na koniec Ziemkiewicz.