Prezydent odwiedził we wtorek podwarszawski Otwock, gdzie przemawiał na spotkaniu z mieszkańcami. - Patrzę na to z przykrością czasem, bo o ile widzę często na tych manifestacjach twarze właśnie tych, którzy w ostatnim czasie bardzo dużo stracili. (...) Jak to się niektórzy śmieją: "Ojczyznę dojną racz nam wrócić, Panie" - mówią ci ludzie. To wśród nich jest bardzo wielu ludzi przyzwoitych, którzy dają się zwieść pewnym próbom zastraszania - mówił Andrzej Duda.
Zapewniał również, że od prowadzenia dotychczasowej polityki nie odwiodą go żadne krzyki ani kalumnie rzucane przez ludzi, którzy "zostali w ostatnim czasie odspawani od stołków".
Prezydent nie jest głową państwa - skomentował te słowa Włodzimierz Cimoszewicz w programie "Fakty po Faktach" w TVN24. - To wstydliwy przypadek wybrania marionetki na to stanowisko. To wstyd dla demokratycznej Polski, by mieć taką władzę - oburzał się były premier. Odniósł się także do zapowiedzi premier Beaty Szydło, która stwierdziła, że nie opublikuje decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przeprowadzonej przez PiS nowelizacji ustawy o TK.
W stanie wyższej konieczności Trybunał Konstytucyjny może opublikować wyrok na swojej oficjalnej stronie lub w mediach w drodze obwieszczenia. Publikacja ma na celu dotarcie do obywateli i ta metoda byłaby pewnie nawet skuteczniejsza niż Dziennik Ustaw. Od samego początku chodzi o to, by uniemożliwić Trybunałowi skuteczne funkcjonowanie. W najbliższym czasie Trybunał Konstytucyjny mógłby rozpatrzeć ustawę o policji, o służbie cywilnej i wiele innych, których konstytucyjność mógłby podważyć - stwierdził Włodzimierz Cimoszewicz.