Krzysztof Kalicki prezes Deutsche Bank Polska (przez ostatnie 16 lat, do końca kwietnia). Wykładowca uniwersytecki, autor ponad stu publikacji z dziedziny finansów i bankowości.
DGP: W latach 90., będąc wiceministrem finansów, podpisywał pan licencję na działalność w Polsce dla Deutsche Bank, a potem przez dobrych kilkanaście lat był prezesem jego banku u nas.
Krzysztof Kalicki: Wtedy zupełnie nie wiedziałem, że tak potoczy się moja kariera. Pracowałem w resorcie w latach 1990–1996, byłem sekretarzem stanu u Grzegorza Kołodki. Moje odejście z polityki było nadzwyczaj łagodne. Najpierw zacząłem pracę w Banku Pekao SA, potem otrzymałem propozycję zostania prezesem zarządu w jednej z firm ubezpieczeniowych. Ale ktoś wspomniał o mnie w Deutsche Bank, opinia na mój temat dotarła do szefa rady nadzorczej – więc ostatecznie znalazłem się właśnie w nim. Z wykształcenia i z natury jestem bardziej bankowcem niż ubezpieczeniowcem.
Deutsche Bank nigdy nie był potentatem na polskim rynku, jednak sporo się u was działo: rozwijaliście działalność organicznie, próbowaliście przejęć, łączyliście się, ale na koniec się podzieliliście – i dziś bank jest na podobnym etapie, jak pod koniec lat 90.
Kilka pierwszych lat było rewelacyjnych: budowaliśmy bankowość korporacyjną i inwestycyjną. Ponieważ to się udało, rozkręcaliśmy też bankowość prywatną – dla zamożnych klientów detalicznych, wprowadziliśmy także dla nich kredyty hipoteczne. Gospodarka rozwijała się szybko, a DB Polska odnosił sukcesy – w ramach swojej skali. I ktoś doszedł do wniosku, że trzeba zrobić coś naprawdę dużego, np. przejąć sieciowy bank komercyjny.
I próbowaliście kupić BIG Bank Gdański, obecne Millennium. Jednak bez powodzenia.
Nie grałem tu pierwszych skrzypiec. Zadziałały prawa rynku, ale też nie było politycznego poparcia dla tego procesu. Jednak Deutsche Bank sporo zyskał na próbie zainwestowania w BIG BG, sprzedając ostatecznie konkurentowi jego akcje. Zarobiliśmy na tym. Odwrotnie było z Bankiem Współpracy Regionalnej (BWR), który został przez nas przejęty, ale w który musieliśmy zainwestować mnóstwo pieniędzy i przeprowadzić głęboką restrukturyzację.
Na bazie BWR powstał detaliczny DB 24, który kilka lat temu połączono z DB Polska. W latach 90. – jeszcze przed próbą przejęcia BIG BG – Deutsche Bank próbował też udziału w prywatyzacjach. Byliście wymieniani przy każdej. I też bez powodzenia.
Ale wie pan, jaka była wtedy polityka w Polsce.