Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. To jest jednak kompromitacja papieża Franciszka - uważa prof. Obirek.

Do tej pory papież nie wskazał jednak agresora. Nie padły słowa "Rosja" czy "Putin".

Reklama

Cyryl oligarcha

Reklama

Tydzień temu papież Franciszek rozmawiał z Cyrylem, patriarchą Moskwy i całej Rusi. "Obaj podkreślili nadzwyczajne znaczenie trwającego procesu negocjacji, ponieważ, jak powiedział papież, 'tymi, którzy płacą rachunek za wojnę, są ludzie, są rosyjscy żołnierze i ci, na których spadają bomby i umierają'" - głosił oficjalny komunikat.

Prof. Obirek zwraca uwagę, że Cyryl wyraźnie popiera Władimira Putina i wspomaga go.

6 marca w swoim wystąpieniu Cyryl wyraźnie poparł Putina, posługując się jego narracją ze znanego eseju z lipca zeszłego roku, gdzie pojawiają się wyrażenia o jednym narodzie, o braku samodzielności Ukraińców. To wszystko cerkiew kupiła - wskazał teolog.

Cyryl "uchodzi za jednego z oligarchów rosyjskich, z milionowymi a może nawet miliardowymi dochodami. Mniej czy bardziej legalnie zgromadzonymi" - dodał prof. Obirek.