Poseł Platformy jest pod wrażeniem politycznej dojrzałości skazanych z włocławskiego więzienia i jednocześnie zaskoczony, bo "więźniowie nie oczekiwali żadnych populistycznych deklaracji o amnestii, ani o zmianach w polityce karnej"
"Pytali o prace komisji <Przyjazne Państwo>, proponowali własne projekty, dość bezstronnie oceniali całą klasę polityczną, pytali o Traktat lizboński i wiele innych naprawdę ważnych spraw" - opisuje Palikot.
Poseł PO nie byłby sobą, gdyby przy okazji nie dopiekł politycznym przeciwnikom.
"Przeciętny więzień z Włocławka to na tle Putry, Ziobry, Kamińskiego tytan inteligencji, atlas emocji i geniusz politycznego wyrobienia. Doprawdy, gdybyśmy zmusili opozycję do dyskusji na poziomie osadzonych we Włocławku, to byłby to wielki skok cywilizacyjny" - kpi Palikot.