"Oskarżał mnie o donosicielstwo. W książce, na którą się powoływał, jestem przedstawiony przyzwoicie. Może nie jako bohater, bo nie byłem bohaterem, ale jako przyzwoity człowiek. Podobnie kłamie, że go prosiłem o umieszczenie mnie na liście PiS" - mówi polityk Platformy.

Reklama

W rozmowie z "Wprost" Niesiołowski podkreśla, że od dziesięciu lat nie zamienił z Jarosławem Kaczyńskim jednego słowa. "Brzydzę się nim. Należy do tej kategorii ludzi, których nie chcę w ogóle widzieć koło siebie" - mówi wicemarszałek Sejmu w odpowiedzi na pytanie, czy byłby się w stanie porozumieć z prezesem Prawa i Sprawiedliwości.

"Ich też nie chciałbym wymieniać, bo im zaszkodzę" - ironizuje na temat swych "ulubionych" polityków lewicy. Szefa SLD Grzegorza Napieralskiego nazywa nawet "małym dyktatorkiem, takim małym Kaczyńskim".