Jak podano w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury o wyborze Prześlugi, „zmiany w zarządzie PKP SA spowodowane zostały potrzebą przyspieszenia prac w zakresie remontów i modernizacji dworców kolejowych”.

Reklama

Ale Prześluga nie jest specem od remontów dworców. Jest za to PR-owcem wiceszefa klubu PO Janusza Palikota, którego pozycja w partii jest coraz mocniejsza. Latem tego roku Dziennik ujawnił, że przy okazji pracy dla Palikota Prześluga zdobywał coraz to nowe zlecenia od samorządów i instytucji publicznych, na które wpływ ma partia rządząca. Przez kilka miesięcy 2008 roku podpisał tego typu umowy na sumę ponad 3,6 mln zł.

Szybka kolej poza PKP

Na artykuły "Dziennika" Prześluga zareagował założeniem blogu, na którym w niewybredny sposób atakował autorów publikacji i media. Sam Palikot publicznie radził mu wtedy, żeby pojechał nad morze na trzy dni i ochłonął. Wówczas Prześluga zrezygnował z kontraktów na Lubelszczyźnie.

Wkrótce potem zaczął intensywnie zajmować się kolejami. Napisał własny projekt ustawy o „zmianie ustawy o transporcie kolejowym”. Postuluje w nim założenie spółki do budowy linii kolejowych dużych prędkości. Chce, by pieniądze na jej powstanie wyłożył Skarb Państwa. Chodzi o bagatela 5 mln zł. Prześluga chciałby później wprowadzić szybką kolej w partnerstwo publiczno-prywatne, a potem wprowadzić spółkę na giełdę.

Co ciekawe, nowy członek zarządu PKP chce budować szybką kolej... poza PKP. "W PKP nie sprzyja rozwojowi nadmiar związków zawodowych i relacji nieformalnych, których celem niekoniecznie musi być rozwój - jest za wiele grup nastawionych wyłącznie na przetrwanie" - argumentuje na swoim blogu.

Pomysł Prześlugi na spółkę budującą szybką kolej jest biznesowo świetny. Już za miesiąc Ministerstwo Infrastruktury ma podjąć decyzję, jaki podmiot i w jakiej formule finansowej będzie realizował w Polsce taki projekt.

Reklama

Prześluga lobbystą

Z dokumentów na internetowej stronie Sejmu wynika, że Prześluga w ostatnich miesiącach pojawiał się na posiedzeniach komisji infrastruktury jako lobbysta. Rozpoczął nawet procedurę oficjalnej rejestracji w tym charakterze. "To jest projekt lobbingowy w pełnym tego słowa znaczeniu i nie wstydzę się nazywać go właśnie w ten sposób" - twierdzi na swoim blogu.

Co więcej, spółka Prześlugi w tym roku wygrała przetarg na promocję jednej z inwestycji PKP na blisko 50 tys. zł. Jak ustaliliśmy, w ostatnim czasie tegoroczne umowy PKP z firmą nowego członka zarządu zostały zabezpieczone przez Urząd Kontroli Skarbowej.

Wybór Prześlugi do zarządu PKP sprowokował już opozycję. Kilku posłów zapowiada interwencję w tej sprawie. "Minister będzie musiał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nominował Prześlugę, bliskiego współpracownika Palikota, na to stanowisko" - zapowiada Mariusz Błaszczak, rzecznik klubu PiS. I dodaje, że ta nominacja budzi podejrzenia o „nieczyste powiązania natury polityczno-biznesowej”. Także SLD zamierza interweniować w sprawie kontrowersyjnej nominacji.

Jacek Prześluga nie znalazł wczoraj dla nas czasu.